Spacerek Francuzów na rozpoczęcie Ligi Narodów

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Francji
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Francji

Reprezentacja Francji bez większych problemów rozprawiła się z Włochami w trzech setach. Podopieczni Ferdinando De Giorgiego pokazali się z dobrej strony, ale nie byli w stanie zatrzymać rozpędzonych od samego początku Trójkolorowych.

W tym artykule dowiesz się o:

Terminarz Ligi Narodów już w pierwszej kolejce uraczył nas ciekawym spotkaniem. Siatkarscy kibice musieli zarwać nockę, aby obejrzeć starcie sąsiadujących drużyn w czołówce rankingu FIVB. Znajdujący się na czwartym miejscu Francuzi zmierzyli się z Włochami, którzy plasują się o jedną lokatę niżej. Wyraźnym faworytem byli Trójkolorowi, którzy przystąpili do tego turnieju w lepszym składzie.

Francuzi od samego początku byli na minimalnym prowadzeniu. W początkowym fragmencie dużo pecha mieli ich rywale, bowiem przy wyniku 8:6 kontuzji doznał podstawowy libero, Leonardo Scanferla. Gra wyrównała się w połowie seta, jednak ponownie odskoczyli podopieczni Andrea Gianiego (17:14). Włosi walczyli i ponownie doprowadzili do remisu. W końcówce większą skutecznością wykazali się Trójkolorowi, którzy mimo osłabienia po urazie Kevina Tillie zwyciężyli na otwarcie.

Druga partia rozpoczęła się podobnie, jednak tym razem w połowie po raz pierwszy w tym spotkaniu prowadzenie objęli Włosi. Nie potrwało to jednak zbyt długo, bo ponownie ich rywale popisali się serią punktową i odskoczyli na trzy "oczka". Earvin Ngapeth i spółka powiększyli jeszcze przewagę, ale przeciwnicy ponownie nie dali za wygraną i do samego końca starali się odrobić straty. Udało im się doprowadzić do remisu w samej końcówce, broniąc trzech piłek setowych. Gra na przewagi nie potrwała jednak długo, bowiem Francuzi tym razem wykorzystali pierwszą możliwą okazję do zakończenia seta.

Mimo wyniku reprezentacja Włoch prezentowała się z dobrej strony. W końcu to oni rozpoczęli lepiej seta, odskakując rywalom na cztery "oczka". Rywale jednak w mgnieniu oka odrobili stratę. Po przerwie technicznej Francuzi popisali się serią punktową i odskoczyli po raz pierwszy w tej partii. Chwilę później podopieczni Andrea Gianiego powiększyli jeszcze przewagę i byli o krok od wygrania swojego pierwszego meczu w Lidze Narodów. Kropkę nad "i" postawił Ngapeth, który skutecznie zaatakował z lewego skrzydła.

Francja - Włochy 3:0 (25:22, 26:24, 25:19)

Francja: Brizard, Patry, Ngapeth, Tillie, Jouffroy, Chinenyeze, Diez (libero) oraz Louati, Corre

Włochy: Gianneli, Romano, Recine, Bottolo, Cortesia, Galassi, Scanferla (libero) oraz Gardini, Vitelli Piccinelli (libero)

#DrużynaPktMZPSety
1 Włochy 31 12 10 2 32:9
2 Polska 31 12 10 2 33:10
3 USA 27 12 10 2 31:16
4 Francja 28 12 9 3 31:11
5 Japonia 27 12 9 3 29:18
6 Brazylia 24 12 8 4 26:14
7 Iran 20 12 7 5 22:19
8 Holandia 17 12 6 6 20:21
9 Argentyna 18 12 5 7 24:26
10 Słowenia 15 12 5 7 18:24
11 Serbia 14 12 5 7 19:27
12 Niemcy 10 12 4 8 18:29
13 Chiny 9 12 3 9 14:28
14 Bułgaria 9 12 2 10 16:31
15 Kanada 6 12 2 10 10:33
16 Australia 2 12 1 11 8:35

Przeczytaj także:
Uwaga, zarwiemy noc. Kiedy i z kim kolejny mecz Polaków w Lidze Narodów?
Pierwsze śliwki robaczywki czy raczej mirabelki? Jedno jest pewne - nikt nie będzie płakał po takich ocenach

ZOBACZ WIDEO: Niezwykła stylizacja miss Euro. Trudno oderwać wzrok

Źródło artykułu: