Trójkolorowi mimo słabego przyjęcia lepiej radzili sobie w ataku od Belgów. W wygranej duża zasługa także zagrywki. Ekipa Laurenta Tillie nie starała się celować w konkretnego zawodnika w drugiej linii, ale postawiła na jej siłę. To przyniosło bardzo dobry rezultat.
Belgowie zepsuli dużo zagrywek, przy niewielkiej liczbie punktów z tego elementu. Frank Depestele oprócz korzystania z Brama Van den Driesa i Sama Deroo, bardzo często kierował piłki do Pietera Verheesa. Środkowy odwdzięczył mu się swoją pokaźną zdobyczą punktową. Przeciętnie wyglądał odbiór libero, Berta Derkoningena.