Na kilka sekund do końca spotkania Krzysztof Lijewski rzucił bramkę na 30:27. Później nastąpił wybuch szalonej radości trenera Dujszebajewa i jego zawodników.
Wpisz przynajmniej 2 znaki
Na kilka sekund do końca spotkania Krzysztof Lijewski rzucił bramkę na 30:27. Później nastąpił wybuch szalonej radości trenera Dujszebajewa i jego zawodników.