W tym artykule dowiesz się o:
[b]
1976 - brązowy medal igrzysk olimpijskich [/b] Polacy, prowadzeni przez niesamowitego Jerzego Klempela, szli w Montrealu jak burza. Odprawili kolejno Tunezję, Węgry, Czechosłowację i USA. Zatrzymali się dopiero na Rumunach i po zajęciu drugiej pozycji w grupie wywalczyli prawo gry o brązowy krążek.
Spotkanie o trzecie miejsce ma swoją odrębną historię. Zespół z RFN odrobił dwie bramki straty z pierwszej części i do wyłonienia zwycięzcy konieczna była dogrywka. Niemcom szczególnie we znaki dał się Klempel, autor sześciu trafień. Biało-Czerwoni po kapitalnej postawie w dodatkowym czasie wygrali 21:18 i stanęli na olimpijskim podium.
1982 - brązowy medal mistrzostw świata
Nieco zapomniany już sukces polskich szczypiornistów. Zygfryd Kuchta, do niedawna reprezentant, stawiał pierwsze kroki w roli trenera i stworzył drużynę, która była groźna dla najlepszych na świecie. Wciąż pierwsze skrzypce grał w niej Jerzy Klempel, czołowy strzelec podczas turnieju rozegranego w RFN. Wspierali go chociażby 21-letni Marek Panas oraz Daniel Waszkiewicz.
Polacy ograli ówczesne tuzy na czele z Czechosłowacją, a sposób na Biało-Czerwonych znaleźli tylko gracze z ZSRR i gospodarze zawodów. Zawodnicy trenera Kuchty zajęli drugie miejsce w grupie i w Dortmundzie czekał ich pojedynek o brąz z bardzo silną Danią. Klempel i koledzy rozegrali jedno z najlepszych, o ile nie najlepsze spotkanie w turnieju. Ograli rywali 23:22 i sięgnęli po pierwszy w historii medal mistrzostw świata. Szkoda tylko, że z powodów politycznych drużyna nie pojechała na igrzyska do Los Angeles i szansa na olimpijski krążek przeszła obok nosa.
2007 - srebrny medal mistrzostw świata Po 25 latach niemieckie parkiety ponownie okazały się szczęśliwe. Na podopiecznych Bogdana Wenty nie liczył wówczas prawie nikt. Sam awans do turnieju uznawano za spory sukces.
To właśnie w Niemczech narodziła się legenda Karola Bieleckiego, Grzegorza Tkaczyka i spółki. Już od pierwszych spotkań zawodnicy Wenty zadziwiali. Ograli faworyzowanych Niemców, a w grupie przegrali tylko z Francją. Polacy wznieśli się na wyżyny w fazie pucharowej. Biało-Czerwoni po dramatycznych bojach ograli Rosjan i Duńczyków. Rozpędzone Orły Wenty dopiero w finale zatrzymali Niemcy. Piłka ręczna w kraju nad Wisłą wyszła z cienia po wielu latach niepowodzeń.
[b]
2009 - brązowy medal mistrzostw świata [/b] Polacy jechali do Chorwacji jako jeden z faworytów do medalu. Po raz kolejny nie zawiedli. Drużyna rodziła się w bólach. W fazie grupowej lepsi okazali się Macedończycy i Niemcy. Do awansu zawodnicy Wenty potrzebowali trzech zwycięstw w kolejnej rundzie.
Na naszych szczypiornistach postawiono już krzyżyk. Przedwcześnie. Triumfy z Serbią i Danią dały nadzieję na strefę medalową, z kolei decydujący pojedynek z Norwegią przeszedł do historii. Złotymi zgłoskami zapisał się w niej Artur Siódmiak, o którego zwycięskim rzucie przez całe boisko napisano i powiedziano niemal wszystko. W półfinale Chorwaci wybili Polakom z głowy marzenia o złocie, ale Biało-Czerwoni pokazali klasę w spotkaniu o brąz z Danią. Błysnął szczególnie Karol Bielecki. Nasi szczypiorniści znowu na podium!
2013, 2015 - 4. miejsce na mistrzostwach świata Panie pozazdrościły sukcesów płci męskiej i dwa razy z rzędu otarły się o podium światowego czempionatu. Ich występy miał przejść bez echa, a tymczasem spotkania Polek śledził cały kraj.
W 2013 roku o sile Biało-Czerwonych przekonały się Rumunki i Francuzki, dwa lata później Węgierki i niepokonane w turnieju Rosjanki. W fazie medalowej tak dobrze już nie było, ale Polki i tak osiągnęły wynik ponad stan. Najbliżej sukcesu nasze szczypiornistki były podczas MŚ 2013 roku. W meczu o brąz podopieczne Rasmussena do przerwy prowadziły 15:12 z Danią, roztrwoniły jednak przewagę i skończyły zawody poza podium.
2016 - medal olimpijski w Rio de Janeiro?
Forma przyszła w najwłaściwszym momencie. Już nie liczą się trzy porażki w fazie grupowej. Polacy znowu są na szczycie, znowu kocha ich cały kraj. Tałant Dujszebajew przygotował formę kadrowiczów na najważniejszy mecz ostatnich lat - pojedynek z Chorwacją. Biało-Czerwoni ograli rywali 30:27 i powalczą o medale.
Obudził się Krzysztof Lijewski, bramkę zamurował Piotr Wyszomirski, a Karol Bielecki po prostu znowu jest wielki. Ten zespół nie powiedział ostatniego słowa w Rio de Janeiro. Przed naszymi szczypiornistami półfinał z Danią, drużyną, z którą już wielokrotnie wygrywaliśmy. Jeszcze będzie przepięknie. Pierwszy od 40 lat medal olimpijscy jest na wyciągnięcie ręki.