Mateusz Kamiński i Michał Kudła mieli spore szansę na awans do finału A. Pod koniec półfinału zostali jednak nieco w tyle i nie dogonili kanadyjkarzy m.in. z Uzbekistanu. Polakom trafili zatem do finału B.
W wyścigu pocieszenia wystartowały... trzy osady. Oprócz Biało-Czerwonych także reprezentanci Australii i Mozambiku. Kudła i Kamiński zdeklasowali rywali, wygrywając o prawie 18 sekund. Przepaść. Na końcu zgodnie z przewidywaniami zawodnicy z Mozambiku, gorsi o 46 sekund.
W walce o medale górą Niemcy Sebastian Brendel / Jan Vandrey. Za naszymi zachodnimi sąsiadami Brazylijczycy z Isaquiasem Queirozem dos Santosem, dla którego był to już trzeci medal w Rio. Od Węgrów na finiszu minimalnie lepsi okazali się Ukraińcy Dmitro Janczuk / Taras Miszczuk.
C-2 1000 metrów mężczyzn:
1. Sebastian Brendel / Jan Vandrey (Niemcy) 43.912
2. Isaquias Queiroz dos Santos / Erlon De Souza Silva (Brazylia) 3:44.819
3. Dmitro Janczuk / Taras Miszczuk (Ukraina) 3:45.949
---
9. Mateusz Kamiński / Michał Kudła (Polska)
ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": Brazylia oknem wystawowym (źródło TVP)
{"id":"","title":""}