Usain Bolt ma już na swoim koncie dwa złote medale igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro (wywalczone na 100 i 200 m), a w sumie, w historii wszystkich swoich występów olimpijskich, zdobył ich już osiem. Dorobek ten ma jeszcze szanse powiększyć po biegu w sztafecie 4x100 m.
W nocy z czwartku na piątek polskiego czasu Jamajczyk pokazał rywalom, gdzie jest ich miejsce w szeregu w biegu na 200 m. Wynik 19,78 był jednak dla niego, ale też i kibiców, małym rozczarowaniem.
- Fakt, że przyleciałem tutaj i wykonałem to, co chciałem, to genialne uczucie. Nie jestem co prawda usatysfakcjonowany z rezultatu na 200 m, ale podekscytowany złotym medalem już tak - cytuje Bolta BBC.
Jednocześnie Jamajczyk zapowiedział, że bardzo poważnie rozważa wycofanie się ze startów w biegach na 200 m. Swojego własnego rekordu świata na tym dystansie zatem zapewne już nie poprawi.
ZOBACZ WIDEO Król sprintu z ósmym złotem. Bolt najlepszy na 200 m
{"id":"","title":""}
- Cóż, jestem coraz starszy, więc musi mnie zadowolić to, że mam w kolekcji następny złoty medal olimpijski. To jest kluczowa sprawa. Prawdopodobnie nie będę już biegał na 200 m i skupię się tylko na "setce", zwłaszcza podczas przyszłorocznych mistrzostw świata, choć mój trener próbuje mnie przekonać do zmiany decyzji - tłumaczy jamajski gwiazdor.
Bolt był dopytywany po finale biegu na 200 m przez dziennikarzy o rekordy świata. To nieco go irytowało.
- Co jeszcze mam zrobić, by udowodnić, że jestem najlepszy? Staram się robić wszystko, by tak było, by znaleźć się w gronie takich sportowców jak Muhammad Ali czy Pele - ripostował.
Dodajmy, że finał męskiej sztafety 4x100 m odbędzie się w nocy z piątku na sobotę polskiego czasu (godz. 3.35).
ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": fawele - ciemna karta Brazylii (źródło TVP)
{"id":"","title":""}