Rio 2016: oszczepnik Marcin Krukowski "podziękował" Polskiemu Związkowi Lekkiej Atletyki

PAP / Adam Warżawa
PAP / Adam Warżawa

24-letni oszczepnik Marcin Krukowski po swoim starcie w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro wypowiedział się w dość ironiczny sposób na temat postępowania Polskiego Związku Lekkiej Atletyki.

Krukowski w czasie IO 2016 nie awansował do finału rzutu oszczepem i ostatecznie został sklasyfikowany na piętnastej pozycji.

Po zakończeniu rywalizacji zawodnik poinformował, że PZLA nie był w stanie zapewnić mu trenera na ważnym etapie przygotowań do igrzysk.

- 80.62 m i 15. miejsce na igrzyskach olimpijskich oraz 79.50 m i 6. miejsce na mistrzostwach Europy - tak kończę sezon, jeżeli chodzi o imprezy główne. Niektórzy mówią, że to sukces, bo przecież jest tylko 14 osób lepszych ode mnie na całym świecie. Może i mają racje, ale wiem na co mnie stać i mierzę najwyżej - zakomunikował na Facebooku Marcin Krukowski.

- Przygotowany do tych igrzysk byłem bardzo dobrze za co dziękuję sponsorowi, klubowi, no i oczywiście trenerowi. Wydaje mi się, że zabrakło trochę szczęścia oraz braku trenera na ostatnich najważniejszych technikach przed startem, za co serdecznie dziękuję związkowi - obwieścił.

ZOBACZ WIDEO "Po raz pierwszy komentatorzy z innych telewizji przybijali nam piątki" (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: