Po dziewięciu dniach igrzysk Rumuni mają na swym koncie tylko cztery medale, w tym jeden złoty. Wszystko wskazuje więc na to, że dla tego kraju będzie to najgorszy olimpijski start od 1952 roku. Rumuński Komitet Olimpijski nie zdołał w ostatnich latach zatrzymać odpływu szkoleniowców, którzy wybierali lepiej płatne prace w innych krajach, w tym w USA, co wpłynęło na obecny poziom sportowy zawodników.
Na rezygnację Alina Petrache'a, prezydenta RKOl, ma jednak wpływ także afera związana z wyjątkowo niską jakością strojów olimpijskich. Od samego początku igrzysk Rumuni narzekali na oficjalne ubrania reprezentacji - koszulki kurczyły się po praniu, a na dodatek zostawiały barwnik na ciele. Wielu zawodników twierdziło, że mają wrażenie jakby nosili tanie podróbki.
Firma, która dostarczyła stroje, od kilku lat współpracowała z RKOl. Było to już kolejne zamówienie - łączna wartość wszystkich umów od 2010 roku opiewała na kwotę 370 tysięcy euro. Tym razem skończyło się jednak na skandalu, który pośrednio doprowadził do dymisji prezydenta Petrache'a.
ZOBACZ WIDEO Zofia Klepacka: Szkoda mi Piotra Myszki. Należał mu się medal... (źródło TVP)
{"id":"","title":""}