Rio 2016: amerykańskie przebudzenie. Mistrzowie Europy znów przegrali

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Reprezentacja Francji, mistrzowie Europy, zanotowali drugą porażkę na igrzyskach olimpijskich w Rio. Francuzi przegrali z Amerykanami 1:3.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed rozpoczęciem igrzysk olimpijskich zarówno Amerykanie, jak i Francuzi byli typowani w gronie kandydatów do medali. Tymczasem obie drużyny miały fatalny start. Mistrzowie Europy zaczęli od blamażu (0:3 z Włochami), ale potem weszli na ścieżkę zwycięstw. Zaś Amerykanie przełamali się dopiero po dwóch porażkach.

Spotkanie czwartej kolejki było więc bardzo ważne dla obu zespołów. O wiele lepiej rozpoczęli je Francuzi, którzy zdominowali rywali. Amerykanie w ogóle nie potrafili złapać odpowiedniego rytmu. Aż do stanu 10:17. Wtedy to nastąpił nagły zwrot akcji. Przy zagrywce Taylora Sandera kadra USA znacząco zniwelowała straty, a chwilę później już była na prowadzeniu. Takiej szansy podopieczni Johna Sperawa już nie wypuścili z rąk.

Na wysokiej skuteczności w ataku grał Matthew Anderson. Tym razem mistrzowie Europy zdołali przeciwstawić się amerykańskiej ofensywie. Walka była niezwykle wyrównana, a żadna z drużyn nie mogła odskoczyć na dłużej. Wydawało się, że uda się to Francuzom za sprawą Antonin Rouziera, ale przeciwnicy nie odpuścili. I to oni mogli cieszyć się z prowadzenia 2:0.

Dobrze pracująca amerykańska maszyna niespodziewanie zacięła się w trzecim secie. Podopieczni Laurent Tillie wykorzystali błędy rywali i mocno otworzyli tę partię (0:5). Francuzi wcale nie poprawili swojej gry, to Amerykanie spuścili z tonu.

Po partii bez historii gra znacząco się wyrównała. Obie drużyny ambitnie walczyły, a wynik oscylował w okolicach remisu. Wagę pojedynku można było odczytać po jednej z akcji. Rouzier skoczył przez bandę i podbił piłkę, potem kończąc kontrę. Gdy Earvin Ngapeth był schowany w ofensywie, właśnie na barkach atakującego ciążyło zadanie zdobywania punktów.

Punkt za punkt i doszło do końcówki seta. Decydująca była skuteczność. Sygnał do ataku dał Matthew Anderson. W dodatku Francuzi popełnili błędy w tak kluczowym momencie, co tylko ich pogrążyło. Tym samym ich druga porażka stała się faktem. Natomiast Amerykanie odnieśli drugie zwycięstwo.

USA - Francja 3:1 (25:22, 25:22, 14:25, 25:22)

USA: Russell, Anderson, Christenson, Sander, Holt, Lee, Shoji E. (libero) oraz Troy, Jaeschke, Priddy

Francja: Rouzier, Toniutti, Tillie, Ngapeth, Le Goff, Le Roux, Grebennikov (libero) oraz Pujol

Tabela grupy A:

MiejsceZespółMeczeZ-PSetyPunkty
1. Włochy 5 4-1 13:5 12
2. Kanada 5 3-2 10:7 9
3. USA 5 3-2 10:8 9
4. Brazylia 5 3-2 11:9 9
5. Francja 5 2-3 8:9 6
6. Meksyk 5 0-5 1:15 0

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": fawele - ciemna strona cudownego miasta (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: