Rio 2016: piekielnie ważne zwycięstwo Niemców nad Słoweńcami

PAP/EPA / PAP/EPA/MARIJAN MURAT / Reprezentacja Niemiec w piłce ręcznej
PAP/EPA / PAP/EPA/MARIJAN MURAT / Reprezentacja Niemiec w piłce ręcznej

Czwartą kolejkę turnieju piłki ręcznej mężczyzn na igrzyskach olimpijskich otworzyło zwycięstwo Niemców nad Słoweńcami (28:25). Dzięki temu obie ekipy zgromadziły na swoim koncie po sześć punktów i przewodzą grupie B.

Po trzeciej kolejce gier pierwszą lokatę w grupie bez straty punktu zajmowali Słoweńcy, Niemcy z jedną  porażką znajdowali się na trzecim miejscu tuż za gospodarzami turnieju - Brazylijczykami. Spotkanie obu tych zespołów było niezwykle ważne w kontekście dalszej rywalizacji i układu tabeli, istotnym także dla reprezentantów Polski. Emocji miało nie brakować. I nie brakowało.

Zdecydowanie lepiej pojedynek rozpoczęli Słoweńcy i świetnie spisujący się między słupkami Gorazd Skof. Dzięki jego obronom podopieczni Veselina Vujovicia szybko wyszli na prowadzenie i wydawało się, że całkowicie zdominują Niemców. Ci pierwsze minuty jakby zupełnie przespali - nie mogli się pozbierać i po skutecznych akcjach rywali patrzyli na siebie tylko ze zdenerwowaniem.

Taki stan rzeczy nie trwał jednak długo, gracze Sigurdssona błyskawicznie się zmobilizowali, kilkoma świetnymi interwencjami popisał się Andreas Wolff i Niemcy zaczęli pokazywać, że nie przez przypadek zostali mistrzami Europy. Słoweńcy ani jednak myśleli odpuszczać, dlatego pierwsza połowa była bardzo wyrównana. Żaden zespół nie był w stanie utrzymać przewagi większej niż dwubramkowej, ale oba niezwykle twardo walczyły w obronie. Ostatecznie po trzydziestu minutach gry Słoweńcy minimalnie prowadzili 12:11.

Drugą część spotkania zdecydowanie lepiej rozpoczęli nasi zachodni sąsiedzi - ze stanu 14:14 wyszli na 19:15, a to w dziwny sposób usztywniło graczy Vujovicia. Szkoleniowiec próbował interweniować, wziął czas i zdenerwowany starał się zmobilizować swoich zawodników, ale na niewiele to się zdało. Niemcy spokojnie kontrolowali swoją przewagę i nie pozwolili Słoweńcom na odrobienie strat. Niemal do końca meczu ich prowadzanie utrzymywało się na poziomie czterech trafień, dopiero w ostatniej minucie graczom z południa Europy udało się zmniejszyć straty do trzech oczek, ale Niemcy wygrali 28:25.

Słowenia - Niemcy 25:28 (12:11) 
Słowenia:

Skof, Skok - Blagotinsek, Kavticnik 1, Janc 2, Dolenec 6, Cingesar, Poteko 1, Gaber 4, Zorman 3, Bezjak 4, Razgor, Zarabec 1, Bombac 3.
Kary: 12 min. 
Karne: 2/3

Niemcy: Wolff 2 - Gensheimer 6, Lemke 1, Wiencek 1, Reichmann 5, Wiede 1, Pekeler 3, Weinhold 2, Strobel, Hafner 2, Kuhn, Dissinger, Drux 5.
Kary: 16 min.
Karne: 4/4

MiejsceDrużynaMeczeZRPBramkiPunkty
1. Niemcy 5 4 0 1 153:141 8
2. Słowenia 5 4 0 1 137:126 8
3. Brazylia 5 2 1 2 141:150 5
4. Polska 5 2 0 3 139:140 4
5. Egipt 5 1 1 3 129:143 3
6. Szwecja 5 1 0 4 132:132 0

ZOBACZ WIDEO Adrian Zieliński: Musiałbym być skończonym idiotą (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)