Marcin Matkowski: Nie wykorzystaliśmy szansy na medal. To moje ostatnie igrzyska

PAP/EPA / PAP/Adam Warżawa / Marcin Matkowski (z lewej) i Łukasz Kubot (z prawej)
PAP/EPA / PAP/Adam Warżawa / Marcin Matkowski (z lewej) i Łukasz Kubot (z prawej)

Tenisiści Łukasz Kubot i Marcin Matkowski zakończyli udział w olimpijskim turnieju deblowym. - Jesteśmy bardzo rozczarowani - przyznaje ten pierwszy. Polacy ulegli Hiszpanom Davidowi Ferrerowi i Robero Bautiście 0:2.

Mecz drugiej rundy rozpoczął się dla naszych zawodników źle. Biało-Czerwoni pierwszego seta przegrali 3:6, ale już w kolejnym wrócili do gry. Doszło do tie-breaka, w którym Kubot i Matkowski obronili cztery piłki meczowe. Ostatnia akcja należała jednak do rywali.

- Mieliśmy trochę problemów z naszym pierwszym podaniem, przez co rywale przełamali nas dwa razy z rzędu - wyjaśnia Matkowski. - W drugim secie przy własnych podaniach graliśmy już lepiej. Żal straconych szans, bo mogliśmy dwa razy przełamać Ferrera. Hiszpanie postawili nam trudne warunki. Wiedzieliśmy, że jeżeli nie będziemy wygrywać serwisów pierwszym podaniem, to zrobi się ciężko, bo Hiszpanie naprawdę dobrze returnowali.

Wpływ na przebieg meczu miał mocny wiatr. Było widać, że jedna połowa kortu jest korzystniejsza od drugiej. - Kiedy wiało od strony serwisu Łukasza, mieliśmy dwa razy możliwość przełamania Ferrera. Warunki dla obu par były jednak takie same - podkreśla nasz tenisista.

Matkowski poniedziałkowym meczem zakończył swoje występy w Rio. Były to dla niego czwarte igrzyska olimpijskie w karierze. - I ostatnie - mówi. - Nie tak to sobie wyobrażałem. Nastawialiśmy się na medal. Wierzyliśmy, że jesteśmy w stanie to osiągnąć. Żal niewykorzystanych szans. Boli, bo zabrakło niewiele.

Kamil Kołsut z Rio de Janeiro

[url=../../rio-2016/korespondenci-z-rio-2016]Zobacz wszystkie korespondencje z Rio de Janeiro -->
[b]ZOBACZ WIDEO Jans-Ignacik i Kania: jesteśmy zawiedzione, ale dałyśmy z siebie wszystko

(źródło TVP)

{"id":"","title":""}

[/b][/url]

Źródło artykułu: