Ze względu na doświadczenie oraz specyfikę rajdu, faworytem zmagań teoretycznie jest Rafał Sonik. Aktualny lider klasyfikacji generalnej wygrał trzy ostatnie edycje Sardegna Rally Race, a na wąskich i stromych, skalistych ścieżkach czuje się jak ryba w wodzie. Jego chilijski oponent Ignacio Casale nie ścigał się jeszcze w takich warunkach.
- Ignacio podczas odbiorów przywitał mnie stwierdzeniem, że ten rajd może rozstrzygnąć Puchar Świata. Ma rację. Każdy z nas wygrał Dakar, a teraz mamy okazję zmierzyć się w pięciu zupełnie innych miejscach globu. Na Sardynii obaj jesteśmy zdeterminowani by zwyciężyć, więc będą to na pewno trudne, niebezpieczne, ale nade wszystko ciekawe zawody - komentował Polak przed startem.
W czwartek odbył się prolog, na którym najszybszy okazał się debiutujący w świecie cross-country Francuz Axel Dutrie. Rafał Sonik uzyskał drugi rezultat, ale jego wynik był minimalnie lepszy od rywali. - Tor był trochę rozjeżdżony, ale wynik z prologu i tak nie ma wielkiego znaczenia, bo prawdziwa walka zacznie się w piątek - powiedział.
Na ten dzień zaplanowano pierwszy etap liczący 270 km. Quadowcy i motocykliści pokonają pętlę w pobliżu Budoni - miasteczka położonego na północno-wschodnim wybrzeżu Sardynii. Kolejne dwa dni to już etap maratoński bez wsparcia serwisu, a na koniec dwie pętle w okolicach Arbatax, gdzie zlokalizowano metę.
Wyniki prologu:
1. Axel Dutrie (FRA) 1:26
2. Rafał Sonik (POL) + 0,03
3. Ignacio Casale (CHL) + 0,03
4. Sebastien Souday (FRA) + 0,03
5. Kamil Wiśniewski (POL) + 0,08
ZOBACZ WIDEO Jędrzejczyk nie wytrzymała: poleciało kilka przykrych słów