Wśród kierowców samochodów, czyli w kategorii, w której jedzie Krzysztof Hołowczyc, 10. etap wygrał Nani Roma i awansował na 2. miejsce w klasyfikacji generalnej. Hiszpan prowadził od startu do mety. Zaledwie 21 sekund na liczącym ponad 370 kilometrów odcinku specjalnym stracił do niego lider Stephane Peterhansel. Trzeci czas wykręcił Giniel de Viniers. Załoga Adam Małysz i Rafał Marton ukończyła etap na pozycji 33.
Podczas 10. etapu spore kłopoty miał też Robby Gordon. Wprawdzie Amerykanin przez cały odcinek utrzymywał bardzo dobre tempo, to tuż przed metą zakopał się i stracił kilka cennych minut. Kosztowało go to spadek na trzecie miejsce. Pewnym liderem rajdu jest Stephane Peterhansel.
Może się jednak okazać, że Gordon nie będzie liczony w oficjalnych wynikach. Organizatorzy zdyskwalifikowali Amerykanina za nieregulaminowy silnik. Gordon oprotestował tę decyzję, na oficjalne rozstrzygnięcie trzeba jeszcze poczekać.
Przy samochodzie Hołowczyca jest już ciężarówka T4. Trwa naprawa uszkodzonych elementów samochodu, żeby kierowca mógł samodzielnie dojechać do mety i ukończyć
odcinek. Holowanie samochodu przez 150 kilometrach po wydmach jest niemożliwe.
Okazało się też, że podczas wcześniejszej próby holowania uszkodzony został przód auta, w tym chłodnica.
Źródło: rmf24.pl