Grzegorz Grzyb w tym roku regularnie nie startuje w RSMP, ale nie potrafił sobie odmówić występu przed własną publicznością. Pochodzący z Rzeszowa mistrz Polski (2016, 2018) i czterokrotny mistrz Słowacji (2006, 2012, 2013, 2014) zwyciężył w stolicy Podkarpacia po raz czwarty.
Na drugim miejscu uplasowali się Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk (Skoda Fabia R5), którzy stracili do zwycięzców 20,6 sek. Najniższy stopień podium przypadł Bryanowi Bouffier i Xavierowi Panseri, a ich strata do zwycięzcy wyniosła 58,5 sek.
Czytaj także: Kubica nie jest tylko kierowcą. Przygotowano film o Polaku
Losy walki o zwycięstwo w rajdzie rozstrzygnęły się w sobotnie przedpołudnie, podczas pierwszego przejazdu odcinka Zagorzyce. Bouffier wygrał co prawda poranny oes Pstrągowa i objął prowadzenie, ale już na drugiej próbie popełnił błąd i dachował.
Kibice pomogli szybko postawić rajdówkę Francuza na koła, ale strata ponad jednej minuty okazała się już nie do odrobienia. Pięciokrotny triumfator Rajdu Rzeszowskiego wygrał co prawda dwa ostatnie oesy, lecz wystarczyło to "tylko" do zajęcia trzeciego miejsca w klasyfikacji końcowej.
Grzegorz Grzyb nie popełnił żadnego większego błędu i w swoim jedynym w tym roku starcie w Polsce odniósł zwycięstwo w rajdzie, w którym startował 21 razy!
Mikołaj Marczyk, dla którego był to z kolei zaledwie drugi start w tej rundzie RSMP stanął na drugim stopniu podium i znacznie powiększył swoją przewagę nad rywalami w klasyfikacji sezonu.
Bardzo skutecznie pojechali Łukasz i Tomasz Kotarbowie (Citroen C3 R5) zajmując czwarte miejsce w swoim czwartym starcie w samochodzie klasy R5.
Pierwszą piątkę dopełnili Kacper Wróblewski i Jacek Spętany (Hyundai i20 R5), mistrzowie Polski wśród samochodów napędzanych na jedną oś. Reprezentanci Orlen Team jechali szybciej z oesu na oes demonstrując coraz lepsze wyczucie nowej dla nich "er piątki".
Rajd Rzeszowski nie był nigdy szczęśliwy dla Tomasza Kasperczyka i tym razem też nie zapisze się z najlepszej strony w pamięci mieszkańca Myślenic. Już podczas trzeciego odcinka specjalnego doszło do awarii w samochodzie wicelidera RSMP i dużych strat nie udało się już odrobić.
Rajdu nie ukończyli z kolei Marcin Słobodzian (Skoda Fabia R5), a także Jarosław Kołtun (Ford Fiesta R5). Pierwszy z nich jeszcze na dwa odcinki przed metą zajmował trzecie miejsce za Grzybem i Marczykiem.
Czytaj także: Pożar motocykla w padoku na Red Bull Ringu
Po pięciu rundach RSMP na pozycji lidera umocnił się Mikołaj Marczyk (148 pkt), który o 34 punkty wyprzedza Tomasza Kasperczyka. 55 "oczek" ma na swoim koncie Łukasz Habaj, a o jeden punkt mniej Łukasz Kotarba i Grzegorz Grzyb.
Kolejny pojedynek najlepszych polskich kierowców rajdowych już w dniach 5-7 września podczas Rajdu Śląska, szóstej rundy RSMP.
Wyniki 28. Rajdu Rzeszowskiego:
1. Grzegorz Grzyb / Robert Hundla Skoda Fabia R5 01:39:18,3
2. Miko Marczyk / Szymon Gospodarczyk Skoda Fabia R5 + 20,6
3. Bryan Bouffier / Xavier Panseri Hyundai i20 R5 + 58,5
4. Łukasz Kotarba / Tomasz Kotarba Citroen C3 R5 + 2:13,9
5. Kacper Wróblewski / Jacek Spętany Hyundai i20 R5 + 2:32,8
6. Sylwester Płachytka / Jacek Nowaczewski Ford Fiesta R5 + 2:49,3
7.Tomasz Kasperczyk / Damian Syty Ford Fiesta R5 + 3:57,5
8. Jakub Brzeziński / Dariusz Burkat Ford Fiesta Proto + 5:05,2
9.Szymon Cieślak / Bartosz Sajdak Peugeot 208 +12:28,0
10.Michał Pryczek / Jacek Pryczek Subaru Impreza GC8 +12:54,3
ZOBACZ WIDEO: #Newsroom. W studiu Robert Kubica i prezes Orlenu