Pedro Meireles, który w tym roku walczy w mistrzostwach Portugalii, postanowił wystartować w rundzie WRC przed własną publicznością. 45-latek po piątym oesie znajdował się na piętnastej pozycji w WRC2 i czwartej wśród krajowych kierowców.
Na szóstym odcinku specjalnym Rajdu Portugalii Meireles musiał zapomnieć o ściganiu najlepszych kierowców świata. Prowadzony przez niego VW Polo R5 stanął w płomieniach i załoga musiała ewakuować się z rajdówki.
Czytaj także: Citroen C3 R5 po raz pierwszy w RSMP
Wydarzenia z piątku nie wystawiają najlepszej opinii Volkswagenowi. To już trzecie Polo R5, które spłonęło w tym roku. Podczas Rajdu Korsyki pech spotkał Erica Camilliego, zaś w Rajdzie Wysp Kanaryjskich swój pojazd w takich okolicznościach stracił Daniel Marban.
VW Polo R5 jest nową konstrukcją. Zadebiutowała ona na rajdowych trasach pod koniec 2018 roku. Ostatnie wydarzenia pokazują jednak, że wymaga ona dalszej pracy.\
Czytaj także: Jakub Przygoński uszkodził samochód
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: nietypowe wyzwanie dla Kloppa i Pochettino. Mieli niezły ubaw