Początki kariery Sebastiena Ogiera w WRC związane są z Citroenem. Aktualny mistrz świata miał okazję startować w juniorskiej ekipie Francuzów, po czym otrzymał szansę jazdy u boku Sebastiena Loeba w głównym zespole. Nie był jednak w stanie przebić się na tle bardziej doświadczonego i utytułowanego rodaka.
To doprowadziło Ogiera do decyzji o odejściu z Citroena. Francuski kierowca związał się z Volkswagenem. Sezon 2012 spędził jeszcze w Skodzie Fabii S2000, ale potem otrzymał do dyspozycji konkurencyjne Polo R WRC. Za jego kierownicą zgarnął cztery tytuły mistrzowskie. Niespodziewane odejście Niemców z rajdów sprawiło, że Ogier musiał szukać nowego miejsca dla siebie. W ten sposób trafił w tym roku do prywatnego M-Sportu.
Obecnie Ogier jest liderem klasyfikacji generalnej mistrzostw świata, ale jego pozostanie w M-Sporcie stoi pod znakiem zapytania. Doświadczony Francuz wie, że prywatna ekipa ma spore mankamenty i nie dysponuje takim budżetem jak chociażby przed rokiem Volkswagen. Jeśli Ford nie zwiększy swojego zaangażowania w WRC i nie zapewni większych możliwości M-Sportowi, w przyszłym roku Ogiera nie zobaczymy za kierownicą Forda Fiesty.
Sytuację chce wykorzystać Citroen. Francuzi przed laty stworzyli zwycięski duet z Loebem, ale obecnie przeżywają spory kryzys. - Zakontraktowanie Ogiera to nasz priorytet. Działamy krok po kroku i trudno nam powiedzieć jaka będzie jego ostateczna decyzja. Na pewno nie jesteśmy jedynym zespołem, który chce po niego sięgnąć. Na pewno nie ma ku temu poważnych przeszkód - powiedział Yves Matton, szef Citroena.
ZOBACZ WIDEO Kuba Przygoński: To był świetny weekend. Teraz myślę już tylko o Dakarze
Francuz nie chciał spekulować jak duże są szanse na zatrudnienie Ogiera pod kątem sezonu 2018. - Nie ma znaczenia czy to jest 90 proc., czy 10 proc. Jeśli nie ma jest to 100 proc., to znaczy, że nic nie zostało podpisane. Dobrze byłoby go mieć z powrotem. Jest najszybszym kierowcą, jest Francuzem, my jesteśmy francuskim zespołem. To może być wisienka na torcie - dodał Matton.
Ogier prowadzi też zaawansowane rozmowy z dotychczasowym pracodawcą. Przy okazji Rajdu Niemiec zdradził, że jego pragnieniem byłoby nadal ścigać się Fordem Fiestą, bo stabilizacja jest niezwykle ważna w WRC. Wszystko zależy jednak od decyzji Forda i tego czy amerykański producent w większym stopniu zainwestuje w WRC. Ostateczną decyzję Ogiera mamy poznać do końca miesiąca. - Przed rokiem te sprawy kontraktowe trwały za długo. Nie chcę przeżywać czegoś takiego ponownie - mówił ostatnio.