Jeszcze przed rozpoczęciem sezonu Citroen miał do dyspozycji trzech kierowców Volkswagena, którzy właśnie stracili pracę. Szef zespołu Yves Matton nie zdecydował się zatrudnić żadnego z nich, bo jak od dawna zaznaczał, zespół skupił się na programie rozwoju młodych kierowców. Tym samym obok 37-letniego Krisa Meeke'a znaleźli się Craig Breen i Stephane Lefebvre. Taki wybór wielokrotnie był krytykowany przez doświadczonych dziennikarzy, kierowców i osoby związane z WRC i jak się okazało - słusznie.
Po siedmiu rundach sezonu Citroen plasuje się na ostatnim miejscu w klasyfikacji producentów. Ma 137 punktów straty do pierwszego M-Sportu, a wyniki poszczególnych kierowców również nie wyglądają zachęcająco. Breen, Meeke i Lefebvre plasują się kolejno na siódmej, dziesiątej i czternastej pozycji. Największym zawodem sezonu jest postawa lidera teamu, czyli Krisa Meeke'a, który już czterokrotnie nie dojechał do mety i tylko dwa razy punktował.
Andreas Mikkelsen, który w Polsce zastąpi Meeke'a za kierownicą jego auta uważa, że razem z nim mógłby walczyć o tytuł w klasyfikacji producentów mistrzostw świata. - Bardzo mi przykro że Krisa tutaj nie ma i w pewien sposób smutno mi, że to akurat ja go zastępuję. Nie ma wątpliwości, że Kris i ja stanowilibyśmy bardzo mocny team w tym roku. On zna zespół, a ja przyniósłbym doświadczenie z Polo 2017. Moglibyśmy powalczyć o tytuł producentów - mówił Norweg przed Rajdem Polski.
Doświadczenie Mikkelsena byłoby z pewnością cennym darem dla Citroena, jednak trudno zgodzić się ze stwierdzeniem 28-letniego Norwega. Wielu ekspertów, w tym Voice of Rally - Colin Clark uważa, że jedną z przyczyn słabych wyników Meeke'a i jego młodszych kolegów jest zawodna konstrukcja nowego Citroena C3. Mikkelsen zdążył odkryć już szereg niedoskonałości w swoim aucie, zarówno podczas Rajdu Sardynii jak i dwudniowych testów przed imprezą w Mikołajkach. - Samochód nie dawał mi żadnych informacji zwrotnych, nie wiedziałem jak zareaguje na moją jazdę - narzekał niedawno.
Citroen bardzo szybko przygotował poprawki do samochodu Mikkelsena. Ulepszono tylny dyferencjał i dokonano modyfikacji rozdziału momentu obrotowego pomiędzy przednią a tylną oś. Ma to pomóc w uzyskaniu lepszego wyniku we właśnie rozpoczynającym się Rajdzie Polski. Celem Norwega jest wywalczenie miejsca na podium.
ZOBACZ WIDEO Rajd Polski: Czas poczuć prędkość (WIDEO)