Ostatnie odcinki specjalne 51. Rally Coppa Citta di Lucca zostały rozegrane przy sztucznym świetle. Świetnie radziła sobie polska załoga na 5. i 6. OS, gdzie Robert Kubica i Maciej Szczepaniak zajęli dwukrotnie drugie miejsce. Warto dodać, że krakowianin we Włoszech jechał Clio S1600, a jego rywale mocniejszymi samochodami R5.
Przed finałowym przejazdem Polacy mieli prawie minutową przewagę nad kolejną załogą. Na wygranie włoskiego rajdu nie było raczej szans, ponieważ strata była bardzo duża. Paul-Antoine Santoni w Peugeot 206 T16 R5 miał minutę i dwadzieścia sekund przewagi. Wydawało się zatem, że Kubica bez problemów zdobędzie podium w swoim pierwszy starcie po kilku miesiącach przerwy.
Niestety na 7. OS polska załoga złapała "kapcia". Kubica i Szczepaniak zostali ostatecznie sklasyfikowani na 4. miejscu. Wygrał Santoni przed Lucchesim i Paolinellim.
- Kapeć na ostatnim odcinku popsuł finał "włoskich wakacji" ale warto było zrobić ten postój w drodze na północ. Minęło sporo miesięcy ale nic się nie zmieniło i ponownie spotkałem faceta, który swoimi umiejętnościami może zmienić wynik gry. Polityka to jednak nie temat dla mnie" - napisał Maciej Szczepaniak na Facebooku.
ZOBACZ WIDEO Katorżnicze treningi Adama Kszczota. "Przez 20 minut można skasować organizm"