Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran - liderzy klasyfikacji generalnej Rajdowych Mistrzostw Europy, po piątkowym zwycięstwie na odcinku kwalifikacyjnym, rozpoczęli sobotnią rywalizację w 44. Rajdzie Cypru od mocnego uderzenia. Wszystkie cztery sobotnie odcinki specjalne Polacy ukończyli w pierwszej trójce, a na 3 z nich byli najszybsi. Tym samym Kajetanowicz i Baran odnieśli swoje 29., 30. i 31. oesowe zwycięstwa w tym sezonie mistrzostw Europy. Imponująca skuteczność i rewelacyjne tempo pozwoliło załodze LOTOS Rally Team wywalczyć pewne prowadzenie w zawodach. Po przejechaniu niemal 60 kilometrów w pyle, kurzu i upale, po krętych, kamienistych trasach wyspy Afrodyty "Kajto" i jego pilot wypracowali sobie ponad minutę przewagi nad drugą w klasyfikacji FIA ERC załogą Magalhaes/Magalhaes.
Oprócz tego Kajetanowicz i Baran po pierwszych czterech odcinkach specjalnych są szybsi niż wielokrotny mistrz Bliskiego Wschodu, lider klasyfikacji tego cyklu i dwukrotny zwycięzca Rajdu Dakar - Nasser Al-Attiyah. W sobotę do przejechania pozostały jeszcze cztery odcinki specjalne. Po raz drugi zawodnicy zmierzą się z próbami Lythrodontas (22 km), Lagia (10,34 km) oraz Klavdia (11,42 km), by następnie zakończyć zmagania na trasie widowiskowego superoesu (6,18 km) na ulicach stolicy Cypru - Nikozji.
- To był dla nas niezwykle udany początek rajdu, choć bardzo emocjonujący zarazem. Na pierwszym odcinku mieliśmy zdecydowanie mniej przyczepności, niż się spodziewałem. Było niebywale ślisko, ale to nam nie przeszkadzało w przeciwieństwie do kurzu, który był dosłownie wszędzie. Gęsty pył wzniecony przez załogi jadące przed nami ciągle wisiał w powietrzu. Praktycznie nic przez to nie widzieliśmy i trudno było ocenić czy jeszcze jesteśmy na drodze czy już poza nią. Wyobraźcie sobie, że to było jak jazda z zamkniętymi oczami po wąskiej drodze przy ogromnej prędkości. Niesamowite! Na trasie jest też mnóstwo ostrych kamieni i to nie tylko na szutrowych partiach. Cisnąłem bardzo mocno, zdarzyły się co prawda drobne błędy, ale cieszę się, że nie było ich zbyt wiele. Przy tak mocnej stawce, podczas tak zaciętej rywalizacji niewielkie pomyłki zdarzają się chyba każdemu. Najważniejsze jednak, że po czterech pierwszych oesach mamy się z czego cieszyć. Nie tylko prowadzimy w klasyfikacji Mistrzostw Europy. Jesteśmy także szybsi od doświadczonych na tych trasach uczestników Mistrzostw Bliskiego Wschodu, dlatego będziemy się starali utrzymać naszą koncentrację, bo to dopiero początek rywalizacji. Jestem bardzo zadowolony z tego, jak nasz samochód spisuje się w tych ekstremalnych warunkach, więc chcę nadal trzymać prawą nogę wyprostowaną i mocno naciskać na gaz, pamiętając że najważniejsze są dla nas punkty do Mistrzostw Europy - powiedział Kajetan Kajetanowicz.
Klasyfikacja FIA ERC w Rajdzie Cypru po OS4:
1. Kajetan Kajetanowicz (Polska) 40:13,1 s.
2. Bruno Magalhaes (Portugalia) + 1:19,1 s.
3. Jaromir Tarabus (Czechy) + 1:48,3 s.
4. Robert Consani (Francja) + 1:58,6 s.
5. Christos Demosthenous (Cypr) + 2:14,2 s.
6. David Botka (Węgry) + 2:21,3 s.
7. Antonin Tlustak (Czechy) + 2:31,2 s.
8. Aleksiej Łukjaniuk (Rosja) + 2:48,9 s.