Na Śląsku poznamy mistrza Europy. O tej imprezie będzie głośno

Rajd Śląska ma krótką historię, ale świetna praca wykonana przez organizatorów tej imprezy została doceniona przez szefów mistrzostw Europy (ERC). Po raz pierwszy w historii zawody znalazły się w kalendarzu najstarszego cyklu rajdowego na świecie. Na kibiców czekają trzy dni pełne emocji. Początek rywalizacji już 11 października.

- Liczymy na tłumy kibiców i turystów, którzy odwiedzą nasze województwo, zostaną tu na dłużej, będą się świetnie bawić i zobaczą również inne atrakcje naszego regionu - mówi Joanna Bojczuk, członek zarządu województwa śląskiego

- Rajd Śląska będzie promocją miasta w skali globalnej, m.in. dzięki transmisji na żywo z wieczornego odcinka w ścisłym centrum Katowic. Wraz z awansem do europejskiego czempionatu weszliśmy na zupełnie inny, dużo wyższy poziom organizacyjny. Wszystko jest dopięte na ostatni guzik, więc mam nadzieję, że wszyscy będziemy się dobrze bawić - dodaje Marcin Krupa, prezydent Katowic.

ZOBACZ WIDEO: Kulisy rozstanie Woźniaka ze Stalą. Takie słowa włodarze przekazali zawodnikowi

Rajd Śląska zamknie tegoroczne zmagania o tytuł mistrza Europy. Zawody wyłonią też zdobywcę krajowego czempionatu w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski. O podium europejskiej klasyfikacji walczy Mikołaj Marczyk, dwukrotny mistrz Polski i triumfator dwóch edycji Rajdu Śląska. Obecnie kierowca Orlen Teamu zajmuje trzecie miejsce w "generalce" ERC.

- Rajd Śląska jest bliski mojemu sercu ze względu na historię rajdową, jaką tutaj przeżywałem - mówi Marczyk, który właśnie w tym regionie debiutował w rajdach okręgowych. Na Śląsku przypieczętował też pierwszy w karierze tytuł mistrza Polski.

Rajd Śląska składać się będzie z czternastu asfaltowych odcinków specjalnych. Bazą imprezy jest Stadion Śląski, wokół którego zostanie rozegrany również jeden z superoesów. Ciekawie powinno być też w centrum Katowic, gdzie również zaplanowano przejazdy rajdówek.

- Myślę, że wysiłki organizatorów Rajdu Śląska zostały dostrzeżone na arenie międzynarodowej. To impreza, która zasługuje na to, by odbywać się w randze rundy mistrzostw Europy. Dzięki transmisjom na żywo z wszystkich odcinków specjalnych w kilkudziesięciu stacjach na całym świecie oraz w internecie mamy okazję promować region i miasta Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Dostaliśmy wielką szansę i pokażemy, że było warto zorganizować rundę FIA ERC na Śląsku - komentuje Kazimierz Karolczak, przewodniczący GZM.

- Zrobiliśmy wszystko, by zorganizować ciekawe widowisko - wielkie święto motoryzacji i sportów motorowych. Trasy w naszym regionie są niespotykana w skali mistrzostw Europy, więc zawodników, którzy będą u nas po raz pierwszy czeka spore wyzwanie - dodaje Grzegorz Wróbel, prezes Fundacji Automobilistów, organizatora Rajdu Śląska.

Obecność w kalendarzu ERC sprawiła, że tym razem Rajd Śląska rozgrywany jest jesienią. Dlatego ogromny wpływ na rywalizację może mieć pogoda. Weekend w tym rejonie Polski ma być słoneczny, ale chłodny. Termometry pokażą maksymalnie 12-13 st. C, ale nad ranem będzie znacznie chłodniej.

- Pogoda może być pierwszym wymagającym aspektem dla zawodników. Asfalt co chwilę się zmienia. Partie z dobrą przyczepnością mieszają się z tymi, na których jest bardziej ślisko. Są fragmenty podbijające, ale też takie z gładszą nawierzchnią. Myślę, że wszystkim załogom te oesy przypadną do gustu, a kierowcy docenią poziom wyzwania, jaki postawili przed nimi organizatorzy - przewiduje Mikołaj Marczyk.

W RSMP na pierwszy tytuł w karierze liczy Jarosław Szeja. Dla niego najbliższy występ będzie szczególny, bo urodził się w Cieszynie i jest związany ze Śląskiem. - Chciałbym porównać się z czołówką mistrzostw Europy, ale moje założenia na ten rajd są inne. Skupiamy się na głównym celu, jakim jest obronienie pierwszego miejsca w punktacji mistrzostw Polski. Nasza jazda będzie zatem pewnym kompromisem, co wbrew pozorom wcale nie jest zadaniem łatwym do realizacji - mówi Szeja, który jednak nie czuje presji w związku z sytuacją w RSMP.

- Jako liderzy jesteśmy w najlepszej pozycji. To rywale muszą nas gonić i uzyskiwać lepsze czasy od naszych. Z kolei my w ostatnim starcie pokazaliśmy, że potrafimy jechać dobrym tempem bez podejmowania nadmiernego ryzyka - dodaje aktualny lider RSMP.

W tegorocznym Rajdzie Śląska udział weźmie 110 załóg, a więc 220 zawodników z 13 krajów. 37 duetów będzie dysponować samochodami z napędem na cztery koła, z czego 22 to rajdówki Rally2, czyli najbardziej zaawansowane i najszybsze konstrukcje dopuszczone do startów w mistrzostwach Europy i Polski. Te samochody mają ponad 300 KM mocy, stały napęd na cztery koła, zawieszenie o imponującym skoku oraz sekwencyjną skrzynię biegów. Jeden egzemplarz rajdówki Rally2 kosztuje ponad milion złotych.

Piątek, 11 października 

Sobota, 12 października (7 odcinków specjalnych, łącznie 96,74 km) 

Niedziela, 13 października (7 odcinków specjalnych, łącznie 81,56 km)

Aż 110 załóg na starcie. Rajdówki pojawią się wokół Stadionu Śląskiego

Na Śląsku poznamy mistrza Europy. Wszystko już jasne