Polscy piłkarze ręczni nie wykazali się gościnnością, 3 mecze i 3 wygrane w Christmas Cup

Pod koniec roku katowicki Spodek na trzy dni stał się areną zmagań piłkarzy ręcznych. Po bardzo intensywnym zgrupowaniu i krótkiej, świątecznej przerwie, reprezentanci Polski spotkali się ponownie by wziąć udział w towarzyskim turnieju Christmas Cup. W pierwszym meczu gospodarze turnieju pokonali Słowaków 28:20. To starcie najdłużej będzie zapewne wspominał Andrzej Rojewski, dla którego był to debiut w biało-czerwonych barwach przed polską publicznością.W kolejnym starciu zespół prowadzony przez Michaela Bieglera zmierzył się z Czechami. Jednym z bohaterów meczu, zakończonego triumfem biało-czerwonych 29:22, został Sławomir Szmal. Był to 250. występ ‚Kasy’ w koszulce z białym orłem na piersi. Po dwóch wygranych Polacy byli już pewni zwycięstwa w turnieju, a w ostatnim meczu z Węgrami więcej minut na parkiecie spędzili zawodnicy, którzy nie mogą być pewni miejsca w składzie na mistrzostwa świata. Szansę pokazania się trenerowi i kibicom znakomicie wykorzystał Wojciech Gumiński, zdobywca 10 bramek. Efektowny triumf nad Węgrami był pożegnaniem reprezentacji z kibicami w Katowicach. Drugie miejsce w turnieju zajęli Czesi, a trzecie Słowacy. Christmas Cup, jako impreza testowa przed mistrzostwami Europy w 2016 roku zakończył się sukcesem sportowym i organizacyjnym.

Komentarze (0)