W tym artykule dowiesz się o:
"Handball Fast"
To nie był dzień Biało-Czerwonych. Norwegia podeszła do meczu jako murowany faworyt, w końcu to jedna z czołowych ekip świata, ale w starciu przeciwko skandynawskiej ekipie po prostu zawiodło prawie wszystko. "Norwegia zmiażdżyła Polskę i jako pierwsza w turnieju przekroczyła granicę 40 bramek na mecz" - informuje redaktor "Handball Fast". Dziennikarz jest też pod wrażeniem intensywności meczu. "Świetny pojedynek" - czytamy w rosyjskich mediach.
"Nettavisen"
"Prowadzona przez błyskotliwego Sandera Sagosena Norwegia przejechała po Polsce. On błyszczał, gdy Norwegia miażdżyła przeciwników w mistrzostwach Europy" - pisze dziennikarz "Nettavisen". Kolejnym przeciwnikiem Biało-Czerwonych w ME 2022 piłkarzy ręcznych będzie Szwecja. Spotkanie odbędzie się w piątek (21 stycznia 2022) o godzinie 18:00. Norwegia z kolei postara się pójść za ciosem i pokonać Niemców.
"Dagbladet"
"Mogłoby się wydawać, że w czwartek wieczorem pojawił się zupełnie nowy norweski zespół. Polska została zdecydowanie zmieciona z boiska, a Norwegia dominowała od startu do mety. Nie zatrzymała się dopóki nie rzuciła 42 bramek i nie pobiła tym samym rekordu. Na czele zwycięstwa znalazł się dominujący Sander Sagosen" - czytamy na stronie internetowej "Dagbladet".
EHF
"Norwegia miała duże problemy podczas rundy wstępnej, ale odnalazła swój rytm w meczu przeciwko Polsce i nie oglądała się za siebie" - czytamy na stronie Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej. Dziennikarz podrzucił jeszcze kilka ciekawostek. Mecz Polska - Norwegia był to piąty pojedynek z największą liczbą bramek w dziejach EHF EURO. Tylko czterech celnych trafień brakowało bohaterom czwartkowego widowiska do wyrównania rekordu wszech czasów, który wynosi 77 bramki.
"Romerikes Blad"
"Norwescy piłkarze ręczni są zaangażowani w polowanie na półfinał mistrzostw Europy. Polska nie zdołała wyrwać się z uścisku. Zamiast tego przeciwnik "wyrzucił" kilka piłek, które dały proste bramki Norwegom" - czytamy w "Romerikes Blad", który wychwala po meczu Sandera Sagosena. To główny ojciec zwycięstwa skandynawskiej ekipy. "Sander Sagosen rzucił osiem bramek w dziewięciu próbach już przed przerwą" - dodaje dziennikarz.
ZOBACZ WIDEO: Kłopot okaże się atutem?! Słowa ws. Kamila Stocha napawają dużym optymizmem