Duży ruch w interesie. Karuzela transferowa PGNiG Superligi
To jedno z najciekawszych okienek transferowych od kilku lat. W PGNiG Superlidze zabraknie wielu klubowych legend, pojawiły się ciekawe nazwiska z zagranicy, a perspektywa spadku zmusiła słabsze zespoły do solidnych wzmocnień.
Turbulencje przed startem
Zadziwiająco burzliwe lato w Kielcach. A miało być tak spokojnie - skład przygotowany dawno temu, transfery ogłaszane z pompą, spodziewane pożegnania ze Sławomirem Szmalem i Urosem Zormanem oraz nieco przyspieszone z Karolem Bieleckim. Aż tu nagle - bach! Dean Bombac porozumiał się z władzami klubu i wrócił do Picku Szeged.Sprawa śmierdziała na kilometr. Raz - ze względu na kontrakt ważny do 2022 roku, dwa - Słoweniec to przecież czołowy środkowy świata. Szydło wyszło z worka, VIVE pogłębiło swoje tarapaty finansowe, prezes Bertus Servaas prosił miasto o rekordowe wsparcie. By przetrwać, zawodnicy i sztab szkoleniowy musieli zgodzić się na obniżkę poborów o 25 proc. Bombac nie przyjął oferty i wolał wygrzane miejsce w Szeged, gdzie zawsze przyjmą go z otwartymi rękami.
Więcej odejść nie będzie, pomimo braku dodatkowych środków od ratusza sytuacja powoli się stabilizuje, mistrzowie Polski pozyskują dotacje od innych sponsorów i udało się częściowo zasypać dziurę w budżecie. To nie będzie zresztą łatwy sezon. VIVE przechodzi przemianę pokoleniową, klubowe legendy (Zorman, Bielecki, Szmal, Strlek) zastąpią zawodnicy raczej na dorobku. Wyłamuje się tylko Luka Cindrić. Chorwat jest gwiazdą pierwszej wielkości i katarscy właściciele PSG ponoć zamierzają kusić petrodolarami. O jego formę sportową można być raczej spokojnym, gorzej z kondycją, bo po odejściu Bombaca czeka go 40-50 minut gry w każdym spotkaniu. A terminarz trzeszczy w szwach.
ZOBACZ WIDEO Adam Kszczot: Profesor? Trochę się tak czujęWątpliwości jest więcej. 22-letni Władisław Kulesz spróbuje wejść w buty Bieleckiego i okaże się, czy to już bombardier w rozmiarze XXL. W porównaniu do konkurentów z Europy, blado wypadają bramkarze. Filipa Ivicia dopadł pech, przez kilka miesięcy więcej leczył się niż grał, a Serb Vladimir Cupara obniżył loty w Ademar Leon. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem (czytaj: znajdą się pieniądze na Andreasa Wolffa), to najbliższy sezon wyłoni partnera dla Niemca na kolejne lata. Do tego król strzelców Arkadiusz Moryto, który spróbuje przełamać impas - co bardziej wyróżniający się Polacy przeważnie nie zagrzali na długo miejsca w Kielcach.
Przyszli:
Luka Cindrić (Vardar Skopje)
Vladimir Cupara (Ademar Leon)
Angel Fernandez Perez (Naturhouse La Rioja)
Artsiom Karalek (St. Raphael Var)
Władisław Kulesz (SKA Mińsk)
Arkadiusz Moryto (Zagłębie Lubin)
Odeszli:
Karol Bielecki, Sławomir Szmal (koniec kariery)
Uros Zorman (koniec kariery, II trener)
Dean Bombac (Pick Szeged)
Darko Djukić (Mieszkow Brześć)
Mateusz Kus (Motor Zaporoże)
Manuel Strlek (Veszprem)
Patryk Walczak (TuS L-Luebbecke)
Szymon Sićko (NMC Górnik Zabrze - wypożyczenie)
-
Mariusz7 Zgłoś komentarzzawodnikiem przy wznowieniach jest na tle 'średnich' ligowych drużyn.
-
chejter Zgłoś komentarzmoze zaprocentować fajnym wynikiem w tym sezonie ..
-
Złoty Bogdan Zgłoś komentarzWisła :) Kibice nożnych są z was pewnie dumni :) ps. a może to utrata flagi "zawsze tam gdzie Wisła gra" jest powodem tego, że "najlepsi...." przestali jeździć na wyjazdy? :)
-
Maxi-102 Zgłoś komentarzCyndrić to po trzech miesiącach gry zostanie zajechany.....:)
-
mat Zgłoś komentarzdo Chrobrego przyszedl jeszcze Warmijak z białej podlaskiej.
-
kuba859 Zgłoś komentarzwiec moze dac kielcom tylko wzmocnienie (przeciez caly czas jest julen, wiec jak karalek nie bedzie gral dobrze w ataku to kielcom nic sie nie stanie) no i to daje mozliwosc grania z 2 kolowymi i michalem jureckim dalej zagrazajacym z 2 linii.