Najciekawszy sezon od lat? Rusza Bundesliga, aż sześciu Polaków w grze

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Dużo zmian wśród najlepszych, nowy kandydat do czołówki i większa liczba Polaków. 24 sierpnia ruszają rozgrywki najlepszej ligi piłkarzy ręcznych na świecie, niemieckiej Bundesligi.

1
/ 5
Piotr Chrapkowski zamienił Vive Kielce na Magdeburg
Piotr Chrapkowski zamienił Vive Kielce na Magdeburg

Polska kolonia

Z Bundesligą pożegnały się Bergischer HC Macieja Majdzińskiego i HSC 2000 Coburg (w kadrze Patryk Foluszny), ale niemieckie parkiety znowu stały się atrakcyjne dla Polaków i w nowym sezonie aż sześciu szczypiornistów znad Wisły zagra w najlepszej lidze świata. I raczej nie będą statystami.

Po rocznej banicji w 2. Bundeslidze awans wywalczyło TuS N-Luebbecke, gdzie ważnymi ogniwami są Piotr Grabarczyk i Łukasz Gierak. Ten pierwszy - filar obrony - przed inauguracją walczył z czasem. Na początku sierpnia nabawił się urazu stawu skokowego i lekarze przewidywali trzytygodniową pauzę. Możliwe zatem, że Grabarczyk wykuruje się na pierwszy mecz z Flensburgiem (27 sierpnia). O kontuzji z końcówki poprzedniego sezonu zapomniał Gierak. Dla byłego reprezentanta Polski spotkanie z Wikingami będzie okazją do debiutu w Bundeslidze.

Na premierowy występ czeka Piotr Chrapkowski. Kadrowicz Piotra Przybeckiego, w Kielcach zaszufladkowany jako obrońca, trafił do Magdeburga. Oczywiście, po odejściu Finna Lemkego Gladiatorzy potrzebowali defensora, ale klub otwarcie zapowiadał, że Polak trafił do zespołu także jako alternatywa w ataku dla Michaela Damgaarda. Konkurentem dla Chrapkowskiego będzie też sprowadzony niedawno Carlos Molina Cosano, Hiszpan o bliźniaczo podobnych parametrach.

Z dużą ciekawością będziemy przyglądać się rozwojowi Szymona Sićki. 19-letni rozgrywający Vive Kielce - dla niektórych rzucony na zbyt głęboką wodę - został wypożyczony do beniaminka z Huttenberg. Zaczął obiecująco w Pucharze Niemiec (6 bramek z trzecioligowcem), po czym zderzył się z rzeczywistością (0/4 z Bergischer), co nie zmienia faktu, że trzeba zwrócić na niego uwagę. Zwłaszcza, że w Huttenbergu spokojnie może myśleć nawet o kilkunastu minutach na parkiecie.

Na lepszy i, przede wszystkim, spokojniejszy sezon liczy Piotr Wyszomirski. TBV Lemgo rzutem na taśmę uratowało ligowy byt. Dwukrotni mistrzowie Niemiec wzmocnili skład, by nie dopuścić do nerwówki. Jednym z nowych graczy jest bramkarz Peter Johannesson, poważny konkurent dla Wyszomirskiego.

W europejskie puchary celuje SC DHfK Lipsk z Andrzejem Rojewskim w składzie. Były reprezentant kraju w końcówce zeszłego sezonu rzucał bramki jak na zawołanie. W nowych rozgrywkach dostanie wsparcie od króla strzelców Bundesligi Philippa Webera i Yvesa Kunkela. A nad wszystkim pieczę będzie sprawował Michael Biegler.

Na kolejnej stronie przeczytasz o zmianach wśród kandydatów do tytułu.

2
/ 5
Domagoj Duvnjak, lider THW Kiel, odpoczywa od gry
Domagoj Duvnjak, lider THW Kiel, odpoczywa od gry

Potęgi ze znakami zapytania

Każdy z zespołów czołówki ma swoje większe bądź mniejsze problemy. Gdzieżby inaczej, kłopoty zdrowotne nie ominęły THW Kiel. Tym razem drużynie Alfreda Gislasona wyrwano serce i płuca jednocześnie. Domagoj Duvnjak kilka miesięcy temu zdecydował się na odwlekaną operację kolana i na pewno opuści kilka (kilkanaście?) kolejek. Ciekawe jak w roli zastępcy poradzi sobie Miha Zarabec, słoweńskie żywe srebro. Snu z powiek nie spędza za to wielomiesięczna absencja rozczarowującego Raula Santosa. Kilończycy musieli jednak znaleźć wsparcie dla Rune Dahmke. Postawili na reprezentanta Szwecji Emila Oforsa.

Ogromna wyrwa także w siódemce Rhein-Neckar Loewen. Kim Ekdahl Du Rietz zostawił mistrzów Niemiec na lodzie, zakończył karierę i wyjechał zwiedzać świat. Oryginał, ot co. Trener Nikolaj Jacobsen musi przemeblować siódemkę i jednocześnie liczyć, że sprowadzony Momir Rnić da sporo jakości. W Mannheim mają jednak powody do radości. Wygrali wyścig o najbardziej obiecującego lewoskrzydłowego świata, Jerry'ego Tollbringa. Duet z islandzkim wygą Gudjonem Valurem Sigurdssonem wygląda więcej niż imponująco.

Trudny sezon przed Flensburgiem. Nie straty Johana Jakobssona i Andersa Eggerta, a odejście trenera Ljubomira Vranjesa do Veszprem w największym stopniu może odbić się na wynikach. "Mały generał" był alfą i omegą w klubie. Jego spadkobiercą został dotychczasowy asystent Maik Machulla, absolutny nowicjusz w roli pierwszego szkoleniowca. Ale dla kibiców Wikingów jest nadzieja. Vranjes kilka lat temu także wchodził do zawodu z czystą kartą. Co do personaliów, nieco przewietrzono szatnię. Simon Jeppsson swoje możliwości zademonstrował w szwedzkiej kadrze, jeszcze więcej oczekuje się od 20-letniej norweskiej armaty, Magnusa Abelvika Roeda (kapitalne warunki fizyczne, 204 cm).

ZOBACZ WIDEO Michał Kubiak: Trochę wieje, trochę zimno. Ale nie zawsze jest pięknie i fajnie

Wielka trójka musi mieć się na baczności. Do czołówki chce dołączyć MT Melsungen, wzmocnione Tobiasem Reichmannen. O nowej sile w Bundeslidze przeczytasz na kolejnej stronie. 

3
/ 5
Tobias Reichmann wraca do Bundesligi
Tobias Reichmann wraca do Bundesligi

Nowa siła

W Melsungen znudziło się wieczne krążenie wokół 5.- 6. lokaty. Klub z Hesji potrafił ograć którąś z potęg, ale nie grzeszył regularnością i tylko raz - dwa sezony temu -zbliżył się do podium. Po letnich wzmocnieniach absolutnie nie dziwimy się, że Melsungen głośno mówi o ataku na czołówkę.

Polskich kibiców nie trzeba przekonywać o walorach Tobiasa Reichmanna. Niemiec spędził trzy lata w Kielcach, wygrał Ligę Mistrzów z Vive i wspiął się na europejski top skrzydłowych. Ponoć nie czuł się jednak zbyt dobrze w naszym kraju i poszuka nowych wyzwań w Bundeslidze. W Melsungen spotka kolegę z kadry - niemiecką wersję Michała Jureciego - Juliusa Kuehna.

Rozgrywającego łączyło się z największymi, głównie Rhein-Neckar Loewen. Mistrz Europy 2016 dał się ostatecznie skusić Melsungen. Kuehn nie będzie już tak osamotniony jak w Gummersbach, gdzie prawie spadł z ligi. Skład drugiej linii uzupełnią Duńczyk Lasse Mikkelsen ze Skjern i były reprezentant Niemiec, Michael Mueller.

W Melsungen nie zapomnieli o defensywie. Tyły zabezpieczy nowy szef obrony, Finn Lemke. Ciekawe, czy trener Michael Roth częściej będzie korzystał w ataku z jego 210 cm. W Magdeburgu - z niewiadomych względów - przyspawano go do własnego pola bramkowego. Melsungen wygrało też wyścig o Czarnogórca Nebojsę Simicia. GolkiperaIFK Kristianstad chciało pół Europy, w tym Orlen Wisła Płock. Czas między słupkami będzie dzielił ze świetnym fachowcem, Johanem Sjostrandem.

Pokaż mi swoją ławkę, a powiem ci, jak mocny masz zespół. I tu robi się problem. Siódemka nie odstaje od czołówki, pytanie tylko, jak duże wsparcie dostanie od zmienników. Rezerwowi to w większości ligowi rzemieślnicy, w tym odrzucony przez THW Kiel Dener Jaanimaa.

Zespołów z ambicjami jest więcej. Nie można zapominać o zawsze groźnym Fuechse Berlin.

4
/ 5
Marko Kopljar chce się odbudować w Berlinie
Marko Kopljar chce się odbudować w Berlinie

Peleton goni

Fuechse Berlin nie szastało gotówkę, dokonało jedynie dwóch niezbędnych transferów. Kent Robin Tonnesen zamienił się miejscami z Marko Kopljarem. Dyspozycja Chorwata to ogromna zagadka. Dwa lata temu trafił z PSG do Barcelony jako wielka gwiazda. W stolicy Katalonii zawiódł na całej linii i musiał się ewakuować. Lądowanie miał dość miękkie, bo w Veszprem, gdzie tak naprawdę sprawił jeszcze większe rozczarowanie. Chorwacki olbrzym, dwukrotny medalista mistrzostw świata, będzie odbudowywał formę w Berlinie. Dużo zależy jednak od stanu zdrowia, ostatnio bowiem notorycznie doskwiera mu kolana.

Na plus trzeba zapisać Lisom wymianę kołowych. Kresimira Kozinę zastąpi reprezentant Niemiec Erik Schmidt. Zresztą stołeczny zespół nie ma słabych punktów, szczególnie w drugiej linii. Zdrowy Petar Nenadić to gwarancja ponad 200 bramek w sezonie, do tego dochodzą kadrowicze Paul DruxFabian Wiede i Steffen Faeth. Druga młodość przeżywa 36-letni Hans Lindberg, bramką opiekuje się ekscentryczny Silvio Heinevetter. Fuechse, zmotywowane transferami Melsungen, może okazać się czarnym koniem w stawce.

16 lat minęło od ostatniego mistrzostwa Magdeburga. Gladiatorzy tak wysoko nie mierzą, ale na pewno maja potencjał na czwarte miejsce. Na wschodzie Niemiec tylko uzupełniono skład (Piotr Chrapkowski, Glieb Kałarasz), bo tak naprawdę wielkich zmian Magdeburg nie potrzebował. Michael Damgaard, Marko Bezjak, Nemanja Zelenović, Żeljko Musa, Mads Christiansen i bramkostrzelny Robert Weber. Robi wrażenie, prawda? Jeśli dobrze wejdą w sezon, powinni skończyć rozgrywki w szóstce.

Sporo do udowodnienia ma wielokrotny mistrz Niemiec, VfL Gummersbach, dołujący w poprzednim sezonie.

5
/ 5
Iker Romero sprawdzi się w roli trenera
Iker Romero sprawdzi się w roli trenera

Ciasno na dole tabeli

W Gummersbach chyba sami nie wiedzą, jak udało im się utrzymać w lidze. Kilkumiesięczna niemoc zaprowadziła 11-krotnych mistrzów Niemiec na manowce. Od spadku uratowało ich sensacyjne zwycięstwo nad Fuechse. Tym razem może być jeszcze trudniej. Bez Kuehna zespół stał się bezzębny. Ściągnięto kilku przyzwoitych zawodników, zatrzymano Simona Ernsta, jednak nadal VfL to jeden z kandydatów do degradacji.

Kolejny przeciętny sezon ligowy za Frisch Auf! Goeppingen. Wszystkie siły ponownie rzucili na Puchar EHF (obrona tytułu), za to w Bundeslidze dołowali. Allan Damgaard z Bjerringbro i Kresimir Kozina to wzmocnienia na miarę FAG. Przypiętej łatki chcą pozbyć się w Hanowerze. Rok w rok TSV rozczarowuje. W ostatnich rozgrywkach w oczy zajrzało im nawet widmo spadku. Działacze nie chcą dopuścić do nerwówki i zespół przejął hiszpański duet Antonio Carlos Ortega - Iker Romero. Wykonawców mają wybitnych, Pawieł Atman, Kai Haefner, Casper Mortensen czy Morten Olsen odnaleźliby się w drużynach z czołówki.

Oszukać przeznaczenie spróbuje TSG Lu-Friesenheim. Beniaminek zagra niemal w identycznym składzie, w którym wywalczył awans. Przykład Coburga z zeszłego sezonu pokazuje, że to karkołomne zadanie. Lepiej prezentuje się TV 05/07 Huettenberg, który ściągnął reprezentanta Czarnogóry Vladana Lipovinę. Z beniaminków najwięcej szans na ligowy byt daje się TuS N-Luebbecke. Gierak, Grabarczyk i spółka w cuglach wygrali 2. Bundesligę.

Pozostałe ciekawe transfery? Między słupkami HC Erlangen stanie Gorazd Skof, do TSV GWD Minden trafili reprezentacyjny norweski bramkarz Espen Christensen, Miljan Pusica i Andreas Cederholm, w Stuttgarcie zagra jeden z symboli Frisch Auf! Goeppingen, Manuel Spaeth. Wzmocnienie ligowych średniaków tylko potwierdzają, że dystans między zespołami się zmniejsza i będziemy świadkami najciekawszej Bundesligi od lat.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)