W tym artykule dowiesz się o:

Bramkarz: Adam Malcher (KPR Gwardia Opole)
Nie po raz pierwszy w sezonie 2016/2017 pokazał wielką formę. To głównie dzięki jego niezliczonym obronom niewiele brakowało, by KPR Gwardia sensacyjnie odwróciła losy ćwierćfinałowej rywalizacji z MMTS-em Kwidzyn. Na wyjeździe zwyciężyła 25:22, ale do wyrównania stanu dwumeczu zabrakło jej dwóch trafień. Mimo to Malcher był absolutnym bohaterem rewanżowego starcia.
"Gwardziści zostawili po sobie bardzo dobre wrażenie. Kapitalnymi interwencjami w końcówce popisywał się Malcher, jego koledzy wyszli z kontrami, rzucili sześć goli z rzędu i wygrali" - pisał w relacji ze starcia w Kwidzynie nasz redaktor, Marcin Górczyński.
W siódemce: po raz czwarty (raz na ławce) Dlaczego? Dał Gwardii nadzieję na odwrócenie losów ćwierćfinału

Lewoskrzydłowy: Adrian Nogowski (MMTS Kwidzyn)
Po bolesnym zderzeniu ze ścianą podczas meczu w Opolu, jego występ w rewanżu do końca pozostawał pod znakiem zapytania. Tymczasem Nogowski nie tylko w nim wystąpił, ale i odegrał jedną z czołowych ról. Zdobył 7 bramek, które w obliczu dużych problemów jego zespołu w grze ofensywnej okazały się bezcenne i kluczowe dla losów dwumeczu. Należy go pochwalić nie tylko za wyczyn sportowy, ale również za ogromny charakter.
W siódemce: po raz trzeci (raz na ławce) Dlaczego? Najlepszy strzelec w meczu z Gwardią
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wpadka Neymara. Chciał popisać się sztuczką

Lewy rozgrywający: Nikola Prce (KS Azoty Puławy)
Kiedy Azoty miały w pierwszej połowie problemy z przełamaniem naporu Wybrzeża, Bośniak był zawodnikiem, który starał się regularnie zapewniać swojej ekipie oddech. Czynił to celnymi rzutami z drugiej linii. Nie wszystkie jego próby kończyły się powodzeniem, ale więcej było pozytywnych niż negatywnych. Zakończył zawody z dorobkiem 5 trafień. Kilkakrotnie w ważnych momentach ostudził zapędy gdańszczan.
W siódemce: po raz czwarty Dlaczego? Niejednokrotnie pozwalał Azotom wybrnąć z problemów

Środkowy rozgrywający: Kamil Mokrzki (KPR Gwardia Opole)
W ostatnich tygodniach osiągnął najwyższą formę w sezonie, co pokazuje na każdym kroku. Nie boi się wziąć na siebie ciężaru konstruowania akcji ofensywnych, a jego niekonwencjonalne zagrania zaskakują kolejnych rywali. Próbkę niemałych umiejętności dał również w Kwidzynie, gdzie 4 razy posłał piłkę do bramki MMTS-u.
W siódemce: po raz drugi (trzy razy na ławce) Dlaczego? Duży wpływ na ofensywne poczynania Gwardii

Prawy rozgrywający: Paweł Paczkowski (Vive Tauron Kielce)
Rewanżowe spotkanie z Górnikiem Zabrze okazało się dla Vive Tauronu Kielce spacerkiem. I choć swojego dnia nie miał Krzysztof Lijewski, dla kielczan nie był to żaden problem. Paczkowski godnie wyręczył bowiem starszego kolegę, solidnie dając się we znaki golkiperom zabrzańskiego zespołu. Pokonał ich 6 razy, zostając najlepszym strzelcem pojedynku.
W siódemce: po raz trzeci (trzy razy na ławce) Dlaczego? Za regularne bombardowanie bramki z drugiej linii

Prawoskrzydłowy: Valentin Ghionea (Orlen Wisła Płock)
Rumun bardzo mocno rozpoczął rewanżowe spotkanie z Chrobrym Głogów. Głównie za jego sprawą Orlen Wisła już w 11. minucie prowadziła 7:0, co automatycznie ustawiło dalsze losy meczu. Łącznie zapisał na swoim koncie 5 bramek, a jego ekipa nie miała żadnych problemów z wywalczeniem awansu do półfinału.
W siódemce: po raz czwarty (sześć razy na ławce) Dlaczego? Szybko rozwiał nadzieje Chrobrego na sprawienie niespodzianki

Obrotowy: Marek Podobas (Wybrzeże Gdańsk)
Nękani przez problemy zdrowotne szczypiorniści Wybrzeża postawili trudne warunki faworyzowanym Azotom zarówno w pierwszym, jak i w drugim spotkaniu. Podczas konfrontacji w Puławach, Podobas odgrywał bardzo ważną rolę w ofensywnych poczynaniach zespołu z Pomorza. 21-letni kołowy bez kompleksów poczynał sobie w rywalizacji z bardziej uznanymi rywalami, zdobywając 4 gole i godnie zastępując nieobecnego Łukasza Rogulskiego.
W siódemce: debiut! Dlaczego? Przez całe spotkanie wykonywał solidną pracę na kole

Ławka rezerwowych:
Bramkarz: Walentyn Koszowy (KS Azoty Puławy) Lewoskrzydłowy: Przemysław Krajewski (KS Azoty Puławy) Lewy rozgrywający: Michał Jurecki (Vive Tauron Kielce) Środkowy rozgrywający: Bartosz Kowalczyk (KS Azoty Puławy) Prawy rozgrywający: Ignacy Bąk (KPR Gwardia Opole) Prawoskrzydłowy: Mateusz Seroka (MMTS Kwidzyn) Obrotowy: Marek Daćko (NMC Górnik Zabrze)