Szwajcarski bombardier i nowy idol Niemców. Ci zawodnicy zachwycili w Bundeslidze

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Szczypiorniści Rhein-Neckar Löwen i SG Flensburg-Handewitt zdominowali najlepszą siódemkę 50. sezonu Bundesligi. W zestawieniu nie zabrakło także tegorocznych mistrzów Europy w barwach reprezentacji Niemiec.

1
/ 8

Już w poprzednim sezonie Wolff należał do wyróżniających się graczy. Przełomem okazały się jednak mistrzostwa Europy 2016, w których błysnął formą i został uznany najlepszym golkiperem turnieju.

W lidze Niemiec także nie schodził poniżej pewnego poziomu. Wystarczy zresztą rzut oka na statystyki - 320 udanych parad, ponad 33 proc. skuteczności i cztery nominacje do drużyny kolejki. Gdy Wolff wchodził w trans, doprowadzał rywali do rozpaczy. Na talencie reprezentanta kraju poznało się THW Kiel i w trakcie sezonu zakontraktowało bramkarza. Wygląda na to, że Zebry zrobiły złoty interes, a Wolff nie jest bez szans w walce o wyjściowy skład z Niklasem Landinem.

2
/ 8

Pomimo, że Gensheimer stracił kilka spotkań z powodu kontuzji ścięgna Achillesa, to i tak zdobył 197 bramek i uplasował się w czołówce strzelców. Bez niego trudno wyobrazić sobie Rhein-Neckar. Prawdziwy kapitan i niezastąpiony egzekutor, szczególnie w kontrach. Do tego imponujący repertuar rzutów. Po 13 latach w barwach Lwów dopiął swego i sięgnął po mistrzostwo Niemiec. Gensheimer może zatem odejść do PSG z poczuciem spełnionego obowiązku.

3
/ 8

[b]

Lewe rozegranie: Julius Kühn (VfL Gummersbach)[/b]

Za Niemcem fantastyczne pół roku. Najpierw wykorzystał swoją szansę w kadrze i podczas EHF Euro 2016 godnie zastąpił kontuzjowanego Christiana Dissingera. W reprezentacji głównie specjalista od obrony, za to w Gummersbach gracz nie do zastąpienia pod bramką przeciwnika (161 trafień w 32 spotkaniach). Rozpędzony Kühn niczym czołg taranuje defensorów rywali.

ZOBACZ WIDEO Włodzimierz Lubański: Najbardziej zaskoczyła mnie organizacja gry Polaków

Co najważniejsze, Niemiec poprawia się z sezonu na sezon - jeszcze rok temu w klasyfikacji strzelców zajął 51. pozycję.

4
/ 8

Środek rozegrania: Andy Schmid (Rhein-Neckar Löwen)

Na Szwajcarze w Mannheim polegają jak na Zawiszy. Średnia ponad pięciu bramek na mecz mówi sama za siebie. Zasłużony tytuł MVP rozgrywek, zresztą drugi raz w karierze. Dla Schmida nie ma sytuacji bez wyjścia. Nawet przy sygnalizacji gry pasywnej Szwajcara stać na niekonwencjonalne rozegranie. Lider Lwów potrafi błyskawicznie odpalić z drugiej linii, a blok rywali nawet nie zdąży zareagować. 32-latek świetnie rozumiał się także ze skrzydłowymi.

5
/ 8

Legenda niemieckiej piłki ręcznej wróciła do wielkiej formy. Mistrz świata 2007 w poprzednich sezonach nie zawodził, ale w tym roku nawiązał do swoich najlepszych lat. Glandorf niczym nie zaskoczył. Pokazał atuty, o których rywale i kibice wiedzą od lat. Wystarczy wspomnieć odważne wejścia w defensywę rywala. Doświadczony Niemiec, choć za rywala do pierwszej siódemki Flensburga miał Johana Jakobssona, nie zamierzał oddać placu młodszemu koledze i udowodnił, że stać go jeszcze na kilka lat gry na najwyższym poziomie. W rozgrywkach Glandorf 140 razy trafił do siatki.

6
/ 8

Prawe skrzydło: Lasse Svan Hansen (SG Flensburg-Handewitt)

Za Duńczykiem kolejny świetny sezon w barwach Flensburga, w którym występuje od 2008 roku. Svan zadziwiał regularnością i ze skutecznością ponad 75 proc. należał do najbardziej bramkostrzelnych skrzydłowych. 159 goli i tylko 51 zmarnowanych sytuacji wystawia Duńczykowi świetną laurkę. Niewielu graczy dysponuje takim startem do piłki jak zawodnik Flensburga. Kontra wyprowadzana przez Svana była niemal gwarancją kolejnej bramki dla Wikingów.

7
/ 8

Obrotowy: Jesper Nielsen (Füchse Berlin)

Rosły Szwed w swoim ostatnim sezonie w Bundeslidze zdobył 88 bramek i wśród kołowych tylko Marin Marić z Melsungen okazał się nieznacznie lepszy od Nielsena. 26-latek nie jest może demonem szybkości, ale dość łatwo urywał się rywalom na kole i przeważnie nie mylił się w sytuacjach oko w oko z bramkarzem. Dodatkowo stanowił ważny element defensywy Lisów. W Paryżu mogą być bardzo zadowoleni, że szybko sprzątnęli konkurencji sprzed nosa czołowego obrotowego świata.

8
/ 8

Ławka rezerwowych Bramkarz: Mattias Andersson (SG Flensburg-Handewitt) Lewe skrzydło: Marcel Schiller (Frisch Auf! Göppingen) Lewe rozegranie: Michael Damgaard (SC Magdeburg) Środek rozegrania: Petar Nenadić (Füchse Berlin) Prawe rozegranie: Marko Vujin (THW Kiel) Prawe skrzydło:  Robert Weber (SC Magdeburg) Obrotowy: Jannik Kohlbacher (HSG Wetzlar)

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)