W tym artykule dowiesz się o:
Bramkarki:
Weronika Gawlik - 3,5 - Podobnie jak w przypadku meczu z Chinkami - przeciętny występ polskiej bramkarki, ale w końcówce spotkania zaliczyła dwie niezwykle ważne interwencje przy rzutach rywalek ze skrzydła.
Anna Wysokińska - 1 - Kolejny mecz do zapomnienia. Jedna interwencja, sześć puszczonych rzutów. Po 12 minutach gry wróciła na ławkę.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Lewe rozegranie:
Karolina Kudłacz-Gloc - 3,5 - Nieco słabiej wypadła w środę kapitan polskiej drużyny, ale i tak odegrała ważną rolę w wygranej. Cztery gole, aż sześć asyst, ale też i sześć strat.
Klaudia Pielesz - 1 - Dostała szansę od Rasmussena i kompletnie jej nie wykorzystała. Starała się, próbowała, ale wszystkie trzy rzuty oddane na samym starcie spotkania były kompletną klapą. Siedem minut gry i reszta spotkania na ławce.
Małgorzata Stasiak - brak oceny - Nie wystąpiła z powodu kontuzji kostki.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Środek rozegrania:
Kinga Achruk - 5,5 - Sześć bramek w siedmiu rzutach, sześć asyst i zero strat. Kapitalny występ Achruk, która przejęła w środowym meczu rolę liderki zespołu. Do tego z powodzeniem radziła sobie po przerwie na środku defensywy, praktycznie wyłączając z gry Bernardo.
Iwona Niedźwiedź - 2 - To nie był jej dzień. W ataku zagubiona, jej indywidualne próby nie przynosiły pozytywnych rozstrzygnięć. Razem ze Stachowską nie radziła sobie też z Bernardo, która w pierwszej połowie regularnie wjeżdżała na szósty metr.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Prawe rozegranie:
Monika Kobylińska - 4,5 - 20-latka coraz bardziej imponuje. W drugiej połowie środowego spotkania kilka razy zdecydowała się na przebojowe akcje, które przyniosły bramki. Pięć trafień, dwie asysty (ale też i dwie straty). Oby tak dalej!
Aleksandra Zych - brak oceny - Grała zaledwie trzy minuty, w trakcie których nie pokazała nic pozytywnego.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Lewe skrzydło:
Joanna Gadzina - brak oceny - Cały mecz spędziła na ławce rezerwowych.
Agnieszka Kocela - 5,5 - Gwiazda polskiego zespołu w drugiej połowie środowego spotkania. To jej bramki natchnęły Biało-Czerwone do pogoni za rywalkami tuż po przerwie, to też jej trafienia przypieczętowały triumf zespołu. Siedem goli, prawie nieomylna.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Prawe skrzydło:
Aneta Łabuda - 4 - Bramki w meczu z Chinami były na przełamanie. Mam nadzieję, że teraz będzie już lepiej - mówiła we wtorek 20-letnia skrzydłowa. I było lepiej! Trzy gole w trzech próbach, w tym dwa trafienia w niezwykle newralgicznym momencie spotkania, gdy Polki grały w osłabieniu. Brawo!
Karolina Zalewska - 1 - Mecz do zapomnienia. Przestrzelony rzut karny, pomyłka z prawego skrzydła. Po 13 minutach zdjęta z parkietu.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Obrotowe:
Patrycja Kulwińska - 4 - Nareszcie! - chciałoby się napisać. Nareszcie była widoczna, nareszcie była w stanie znaleźć sobie miejsce na szóstym metrze i nareszcie otrzymywała podania od koleżanek. Efekt? Cztery gole.
Hanna Sądej - brak oceny - Grała zbyt krótko.
Monika Stachowska - 1 - Waleczna obrotowa reprezentacji z pewnością nie będzie zadowolona ze swojego występu. W pierwszej połowie nie nadążała za Bernardo, a po przerwie już w 44. minucie dostała trzecią dwuminutową karę. "Mecz do zapomnienia".
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Trener:
Kim Rasmussen - 2 - Po raz trzeci na mistrzostwach drużyna Rasmussena mecz rozpoczęła fatalnie. Polki ponownie nie radziły sobie w ataku, zresztą i w obronie wyglądały bardzo słabo. Rasmussen w pierwszej połowie dwa razy brał czas, ale nie był w stanie poprawić gry zespołu. Zmiany przyszły dopiero po przerwie.
Czwarty raz w turnieju otrzymał żółtą kartkę i dodatkowo niepotrzebnie osłabił zespół w drugiej połowie, po tym jak za kolejne protesty sędziowie ukarali go dwuminutowym wykluczeniem. Polki przez chwilę grały wtedy w czwórkę w polu i Duńczyk miał szczęście, że nie straciły w tym czasie bramki. W kolejnych meczach tego szczęścia może już nie mieć.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Ocena zespołu:
Polska - 3 - Podobnie jak po meczu z Chinkami pozytyw jest jeden: wygrana. Biało-Czerwone pokazały w środę charakter, bo po fatalnej pierwszej połowie wzięły się w garść i przechyliły szalę zwycięstwa na swą korzyść. Nikt jednak nie spodziewał się tak wielkich męczarni.
Dodatkowo cieszyć może, że ciężar gry i odpowiedzialność za wynik na swe barki wzięły inne zawodniczki niż Karolina Kudłacz-Gloc. Martwi z kolei dyspozycja zmienniczek, bo Klaudia Pielesz, Aleksandra Zych, Hanna Sądej, Anna Wysokińska i Karolina Zalewska po raz kolejny zawiodły. W piątek, przeciwko Holandii, musi być lepiej.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.