W tym artykule dowiesz się o:
31-latek to największy pechowiec w polskiej piłce ręcznej. Doświadczony zawodnik w sobotnim meczu z Gwardią Opole zerwał więzadła krzyżowe przednie i łąkotkę przyśrodkową lewego kolana. Na parkiet wróci za sześć miesięcy.
Rok temu Rosiński kilka tygodni przed finałami mistrzostw świata w Katarze doznał kontuzji śródstopia. Sezon wcześniej z kadry na europejski czempionat w Danii wykluczył go zabieg artroskopii kolana. W 2013 roku Rosiński miał problemy z więzadłem pobocznym. Rok wcześniej, przed ME w Serbii, rozgrywający złamał palec.
Historia koszmarna i niezwykła. Czerwiec 2010. Mecz Polaków z Chorwatami w eliminacjach mistrzostw Europy. Bielecki po jednym ze starć złapał się za twarz. Padł na parkiet, polała się krew. Josip Valcić chwilę wcześniej trafił go kciukiem w lewe oko. Polak błyskawicznie został odwieziony do szpitala w Kielcach. Następnie trafił do kliniki w Lublinie. Tam oko uratowano.
Wszystko wskazywało na to, że Bielecki więcej na parkiet już nie wybiegnie. Zawodnik ogłosił zakończenie kariery. Już pięć tygodni po wypadku wrócił jednak na parkiet. W okularach ochronnych zdobył trzy mistrzostwa; został brązowym medalistą mistrzostw świata i dwa razy grał w turnieju Final Four Ligi Mistrzów. Jest filarem reprezentacji Polski oraz Vive Tauronu Kielce.
Wychowanka UKS Siódemki Świecie trzy lata temu z powodu urazu pleców nie został powołany na MŚ. Kilkanaście tygodni później Paczkowski zerwał więzadło łokcia prawej ręki. Na parkiet wrócił po czterech miesiącach. Grą nie cieszył się zbyt długo. W jednym z pierwszych meczów po powrocie doznał kontuzji, która zakończyła się artroskopią kolana.
Wiosną ubiegłego roku utalentowany rozgrywający podpisał kontrakt z Vive Tauronem Kielce. Mistrzowie Polski postanowili wypożyczyć go do Dunkerque HB. We Francji Paczkowski znów zerwał więzadła w kolanie. - Chciałbym w drugiej rundzie wrócić do grania - mówi.
Reprezentant Polski dwa lata temu podczas mistrzostw świata w Hiszpanii złamał kość śródręcza, co skazało go na sześciotygodniowy rozbrat z piłką ręczną. Jesienią - gdy Jurkiewicz po przeprowadzce do Płocka osiągnął życiową formę - rozgrywający doznał kontuzji bicepsa. Na mistrzostwa Europy zdążył się wyleczyć, do kraju wrócił jednak z urazem pięty.
Jesienią ubiegłego roku 33-latek naderwał więzadła w łokciu, co zaowocowało kilkoma tygodniami pauzy. Po kilku miesiącach spadł na niego kolejny cios. Jurkiewicz w maju zerwał więzadła w kolanie. - Chciałbym wrócić do gry w listopadzie - mówi doświadczony zawodnik.
Sportowa kariera rozgrywającego wisi na włosku. - Jestem na zwolnieniu chorobowym. Nie mogę grać w piłkę ręczną. Faktycznie, przedłuża to się strasznie, bo za moment będzie to już rok czasu - wyjaśnia sam zainteresowany w rozmowie z WP SportoweFakty. Jaszce od lat doskwierają problemy z barkiem.
Kłopoty zdrowotne sprawiły, że rozgrywającego zabrakło w kadrze Biało-Czerwonych na mistrzostwa świata w Katarze. W drużynie klubowej grywał wiosną na pół gwizdka. Wiele wskazuje na to, że Jaszka na parkiet już nie wróci.
Reprezentant Polski w meczu z Paris Saint-Germain złamał kość jarzmową i oczodół. - Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, sześć, siedem tygodni po urazie powinienem być gotowy do gry - mówi sam zainteresowany. Nie jest to pierwszy poważny uraz w karierze Chrapkowskiego.
Jesienią 2012 roku rozgrywający ze względu na kontuzję barku trafił na stół operacyjny. Do gry wrócił po sześciu miesiącach. Tuż przed startem sezonu 2013/14 podczas jednego z meczów towarzyskich Chrapkowskiemu pękła kość śródręcza. Na boisku ponownie pojawił się miesiąc później.
Kłopoty doświadczonego zawodnika zaczęły się w momencie podpisania kontraktu z Meszkowa Brześć. Żółtak z powodu kontuzji nie pograł na Białorusi zbyt długo. Po powrocie do kraju zawodnik nosił się z zamiarem zakończenia sportowej kariery, pomocną dłoń wyciągnęli jednak w jego kierunku działacze Górnika Zabrze.
28-latek w połowie sezonu doznał urazu łąkotki. Po powrocie do pełni sił Żółtak zerwał więzadła krzyżowe w kolanie. O powrót do zdrowia walczył przez kilka miesięcy. Wreszcie Górnik rozwiązał z nim kontrakt. Teraz, po dwóch latach rozbratu ze szczypiorniakiem, szuka szczęścia w Olsztynie.
Utalentowany skrzydłowy był odkryciem ubiegłorocznych finałów mistrzostw Europy. Po powrocie z turnieju zawodnik stracił jednak dużą część wiosny na leczeniu kontuzji. 25-latek miał problemy ze ścięgnem Achillesa.
Ligowa jesień miała być dla reprezentanta Polski nowym otwarciem. Łucak już w pierwszym meczu zerwał jednak więzadła w prawym kolanie. Wyrok: co najmniej pół roku rozbratu ze sportem. Przerwa potrwała dłużej. Skrzydłowy na parkiet wrócił dopiero późną wiosną na mecze fazy play-off. Teraz odbudować próbuje go we Wrocławiu Piotr Przybecki.
W 2006 roku zerwał więzadła krzyżowe. Poważna kontuzja zatrzymała świetnie rozwijającą się karierę. Za każdym razem, kiedy wracał na parkiet, uraz się odnawiał. W sumie nie grał przez blisko trzy lata. Wreszcie się udało. Trzy lata temu znów założył koszulkę reprezentacji Polski. Dziś jest medalistą mistrzostw świata i marzy o wyjeździe na Igrzyska Olimpijskie do Rio.