W tym artykule dowiesz się o:
Ogrom emocji i pomyślny finał - zapewnione
Jeżeli biało-czerwoni na mistrzowskiej imprezie rywalizują z Rosją - kibice nad Wisłą mogą zacząć bać się o swoje serca. Polscy szczypiorniści serwują im bowiem taką dawkę emocji, jakiej nie jest w stanie zapewnić nawet najbardziej niebezpieczna kolejka górska świata. Co warte podkreślenia każda taka przejażdżka kończy się zawsze po myśli Polaków. [ad=rectangle] Historia polsko-rosyjskich horrorów zapoczątkowana została przed siedmioma laty na mistrzostwach świata w Niemczech, a w rolach głównych w newralgicznych momentach spotkania wystąpili Sławomir Szmal (obroniony rzut karny prze wyniku remisowym) i Karol Bielecki, autor decydującego trafienia na wagę awansu do strefy medalowej. Identyczny przebieg i bohaterów decydujących akcji miał mecz o piate miejsce na IO w Pekinie.
Najwięcej dramaturgii dostarczyła jednak potyczka z tegorocznych ME w Danii. Podopieczni Michaela Bieglera musieli wygrać najlepiej różnicą dwóch trafień, by do kolejnej rundy ME nie awansować bez punktów. Plan wykonali wzorowo, a biało-czerwoni na duńskiej ziemii turniej ukończyli ostatecznie na szóstym miejscu.
Bilans meczów Polaków z Rosjanami na mistrzowskich turniejach
Łącznie: 4 mecze, 4 zwycięstwa Polaków, bilans bramek 105:99
Impreza (gospodarz) | Wynik | Faza turnieju |
---|---|---|
MŚ 2007 (Niemcy) | 28:27 | ćwierćfinał |
IO 2008 (Pekin- Chiny) | 29:28 | mecz o 5. miejsce |
MŚ 2009 (Chorwacja) | 24:22 | faza grupowa |
ME 2014 (Dania) | 24:22 | faza grupowa |
Bilans pozostałych meczów z Rosjanami w ostatnich latach
Data meczu (miejsce) | Wynik | Ranga meczu |
---|---|---|
13.01.2007 (Leon) | 32:30 | turniej towarzyski |
30.10.2009 (Poznań) | 30:35 | turniej towarzyski |
6.11.2011 (Gdynia) | 29:29 | turniej towarzyski |
Dekada posuchy - nastąpi renesans?
Złote lata dla rosyjskiej piłki ręcznej przypadały na przełom XX i początku XXI wieku. Wówczas Sborna czterokrotnie sięgała po medale MŚ, trzy krążki na czempionacie Starego Kontynentu i dwa na igrzyskach olimpijskich (złoto w 2000 i brąz w 2004). Od olimpiady w Atenach następował stopniowy regres, a winny temu był nie kto inny jak Władimir Maksimow - jednocześnie ojciec sukcesów, ale i upadku rosyjskiego szczypiorniaka, trzymający się zbyt długo trenerskiej ławki i tych samych zawodników, ponadto preferujący siłowy, typowo radziecki styl gry. [ad=rectangle] Na efekty nie trzeba było długo czekać. Totalny upadek Sborna zanotowała 2,5 roku temu, gdy na ME w Serbii została sklasyfikowana na piętnastym, przedostatnim miejscu! (wyprzedzili tylko Słowację) - to najgorszy w historii występ na wielkim turnieju rosyjskiej kadry. Schedę po Maksimowie, który kadrę prowadził przez blisko 20 lat objął na początku marca 2012 roku Oleg Kuleshov.
Przed będącą w przebudowie reprezentacją jeszcze wiele lat, aby nawiązać do dawnych lat świetności. Występ na MŚ w Hiszpanii, gdzie Rosjanie zostali sklasyfikowani na 7. pozycji daje jednak światełko w tunelu, że w przyszłości o Rosji wciąż może być głośno.
Świeży powiew w Sbornej
Rosjanie w swoich szeregach mają kilku wyróżniających się szczypiornistów, a o sile ekipy Olega Kuleshova decydują głównie doświadczeni zawodnicy tacy jak Konstantin Igropulo, Timur Dibirov, Mikhail Chipurin, Sergei Gorbok czy Sergei Shelmenk . Nie brakuje jednak także utalentowanych graczy młodego pokolenia - Pavel Atman, Dmitry Zhitnikov czy chociażby Daniil Shishkarev to szczypiorniści, z których Rosja ma obecnie i przez długie lata będzie mieć sporo pożytku. [ad=rectangle] Kuleshov w odróżnieniu od swojego poprzednika Władimira Maksimowa werbuje młodych zdolnych, czego nie można było powiedzieć do przywiązanego ciągle do tych samych nazwisk doświadczonego szkoleniowca. Nowy opiekun rosyjskiej kadry stworzył mieszankę rutyny z młodością, która z dobrej stron pokazała się na minionym czempionacie globu w Hiszpanii, gdzie Rosja dotarła do ćwierćfinału.
Spacerek w drodze do Kataru
Aby wywalczyć przepustkę na MŚ 2015 rosyjscy szczypiorniści nie musieli pracować w pocie czoła. Wykorzystali bowiem w pełni szczęśliwe losowanie i w eliminacyjnym dwumeczu pokazali miejsce w szeregu Litwinom, triumfując odpowiednio 30:22 i 33:22. To nie był jednak koniec dobrych informacji - do reprezentacja Rosji powrócił bowiem Timur Dibirov, który z powodu konfliktu z trenerem nie wystąpił na styczniowych ME w Danii. [ad=rectangle] Podczas losowania grup MŚ Rosjanie nie mieli już tyle szczęścia. Po tym jak Katar skorzystał z przysługującego mu prawa i wybrał sobie grupę, Sborna mogła wylądować w grupie B, C lub D. Los chciał, że przydzielił ich do tej najtrudniejszej z możliwych, gdzie są Polacy, wicemistrzowie świata i Europy Duńczycy, Niemcy, mistrzowie strefy Panamerykańskiej - Argentyńczycy i wicemistrzowie Azji - Bahrajn.
Zmiana trenera - zmiana stylu
Zakontraktowanie Olega Kuleshova sprawiła, że w Rosji "idzie lepsze". Przede wszystkim nowy szkoleniowiec odszedł od siermiężnego stylu gry, do jakiego przyzwyczaiła nas reprezentacja prowadzona przez Władimira Maksimowa, hołdującego zasady starej radzieckiej szkoły. [ad=rectangle] Kuleshov dostosował grę Rosjan do obecnie panujących standardów i systematycznie zaczął odmładzać reprezentację, dając zbierać bezcenne doświadczenie zawodnikom młodej generacji. Jego debiut na mistrzowskiej imprezie miał miejsce podczas czempionatu globu w Hiszpanii. Tam Rosjanie dotarli do ćwierćfinału, gdzie po heroicznej walce ulegli 27:28 Słowenii, a turniej na Półwyspie Iberyjskim ukończyli ostatecznie na siódmej pozycji. Rok później na ME w Danii sklasyfikowani zostali dwie lokaty niżej.
Powtórzą wynik z MŚ w Hiszpanii?
- Boje z Niemcami oraz Rosją nigdy nie są łatwe. Te spotkania zawsze mają swój podtekst, bo każdy pamięta trochę historii - podkreśla skrzydłowy polskiej reprezentacji, Adam Wiśniewski. - Z Rosjanami zaś zawsze mieliśmy mecze pełne walki - dodaje z kolei Bartosz Jurecki. - Rosjanie są w przebudowie i to reprezentacja absolutnie w naszym zasięgu, a Niemców ostatnio pokonaliśmy dwukrotnie. Stać nas na to, by wyjść z drugiego miejsca w grupie - nie kryje Artur Siódmiak.
Wymagająca grupa to z jednej strony przekleństwo, ale z drugie strony przywilej. Rok przed docelową imprezą będziemy mieli zarys, jak na tle czołowych ekip przedstawia się polska kadra. Poza tym chcąc odnosić sukcesy na mistrzowskich turniejach, rywalizacja ze światową czołówką jest nieunikniona, a mocne przetarcie już na samym początku turnieju, może przynieść plony w późniejszej fazie turnieju. [ad=rectangle] Rosjanie z pewnością woleliby mieć jednak łatwiejsze przeprawy, mając w pamięci chociażby styczniowe ME w Danii, gdzie odnieśli raptem dwie wygrane - z Serbią w fazie grupowej i z Białorusią w II rundzie. Kluczowe na wagę dobrej pozycji w grupie będą właśnie bezpośrednie mecze pomiędzy trójką Polska - Rosja - Niemcy.
Wówczas w drodze do ćwierćfinału będzie można uniknąć najgroźniejszych drużyn w grupie C - Francji i Szwecji. A jest się o co bić na MŚ w Katarze, bowiem zespoły z miejsc 2-7 będą miały zapewniony udział w turnieju kwalifikacyjnym do IO w Rio de Janeiro. Mistrz świata będzie już natomiast mógł rezerwować bilety na lot do Brazylii na najważniejszą imprezę czterolecia. Rosjanom wynik z poprzedniego czempionatu globu, gdzie dotarli do czołowej ósemki powtórzyć będzie jednak ciężko.