Jeśli w rozgrywkach PGNiG Superliga Kobiet nie idzie dobrze, to może chociaż rozgrywki Pucharu Polski. Z tego założenia wyszły szczypiornistki Młyny Stoisław Koszalin, bo bez większego trudu ograły przedostatnią w tabeli rozgrywek ligowych drużynę z Elbląga. Ale po kolei.
Początek w wykonaniu gości nie zwiastował późniejszej "tragedii". To Start jako pierwszy wyszedł na prowadzenie i chociaż gra toczona była bramkę za bramkę, to gospodynie były stroną odrabiającą straty. Zmiana tego stanu rzeczy nastąpiła dopiero po kwadransie rywalizacji. Niewykorzystany rzut karny w wykonaniu Igi Dworniczuk szybko się na drużynie Marcina Pilcah zemścił.
Problemy przyszły jednak trochę później. Koszalinianki wzmocniły grę obronną. Zdołały przejąć kilka piłek i mozolnie aczkolwiek skutecznie odzyskiwały kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Jeśli przyjezdne nie potrafiły oddać celnego rzutu przez blisko 8 minut, to przekonały się, że miejscowe w końcu to wykorzystają (13:9 w 26. min. rywalizacji). Gdyby nie głupie straty tuż przed przerwą Młyny Stoisław miałyby już 6 trafień zaliczki.
Po zmianie stron to już były jakby dwie inne drużyny. Elblążanki długimi fragmentami nie potrafiły odpowiedzieć. A w swoim żywiole była Gabriela Urbaniak czy też Hanna Rycharska. Obie panie skończyły to spotkanie z bilansem 7 celnych rzutów. Start sam sobie nie ułatwiał zadania. Nawet sytuacje stuprocentowe nie skończyły się dla nich powodzeniem. Na kwadrans przed upływem regulaminowego czasu poznaliśmy zwycięzcę. Próżno było wierzyć, by koszalinianki straciły przegrały prowadząc 25:14.
PGNiG Puchar Polski kobiet, 1/8 finału:
Młyny Stoisław Koszalin - EKS Start Elbląg 32:22 (16:12)
Młyny Stoisław: Zimny, Prudzienica - Urbaniak 7, Mazurek 6 (2/2), Mączka, Lipok 3, Haric 3, Mokrzka 3 (2/3), Żukowska 3, Rycharska 7, Kurdzielewicz, Somionka.
Karne: 4/5.
Kary: 6 min. (Żukowska - 4 min., Rycharska - 2 min.).
Start: Pająk, Hypka, Żarnoch - Choromańska 1, Dworniczuk 2 (0/1), Peplińska, Owczarek, Szczepaniak 2, Wołoszyk 3, Kostuch 3, Cygan 4, Głębocka, Kopańska 3 (0/1), Stapurewicz 2, Tarczyluk 2.
Karne: 0/2.
Kary: 8 min. (Choromańska - 4 min., Owczarek, Cygan - 2 min.).
Sędziowie: Kowalak, Marciniak (obaj z Poznania).
Widzów: 600.
Czytaj więcej:
--> Szykuje się szybki powrót do gry jednej z liderek
--> To byłaby prawdziwa bomba dla kadry. Dał zielone światło
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo na lotnisku. "Zaniemówiłem"