Kielczanie wracają do gry w Lidze Mistrzów. Zespół z wielkimi ambicjami pierwszym rywalem Łomży Vive.

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: szczypiorniści Barlinek Industrii Kielce
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: szczypiorniści Barlinek Industrii Kielce

W czwartek o 18:45 szczypiorniści Łomży Vive Kielce zainaugurują zmagania w nowej edycji Ligi Mistrzów. Na początek rozgrywek żółto-biało-niebiescy zmierzą się na wyjeździe z Dinamo Bukareszt, które latem poczyniło porządne wzmocnienia.

Kielczanie trafili do piekielnie mocnej grupy - Paris Saint-Germain, Barca, SG Flensburg-Handewitt czy Telekom Veszprem to już uznane potęgi, które co roku mierzą w zwycięstwo w Lidze Mistrzów. FC Porto to z kolei zespół, który niejednokrotnie pokazał, że potrafi namieszać i ma wielkie aspiracje. Teraz do grona zespołów z ogromnymi ambicjami dołączyło Dinamo Bukareszt. W stolicy Rumunii pojawił się utytułowany, nowy trener, kilku niezwykle doświadczonych zawodników i apetyt na sukces znacznie wzrósł.

Rumuni do pierwszego meczu w sezonie przystąpią z ogromną motywacją. Kielczanie jednak doskonale zdają sobie z tego sprawę i zapowiadają: - W tej grupie nie będzie łatwych spotkań. Jeśli chcemy myśleć o dobrej lokacie, to nie możemy tracić punktów. Nie zastawiamy się nad tym, kto jest faworytem. Do Bukaresztu jedziemy po punkty. Takie jest nasze nastawienie - zapewnia Arkadiusz Moryto.

W Bukareszcie sukcesywnie od kilku lat jest budowana drużyna, która ma dorównać najlepszym w Europie - nie bez przyczyny w szeregach Dinamo znalazło się pięciu zawodników, którzy triumf w Lidze Mistrzów mają już na swoim koncie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: babol za babolem! To się musiało źle skończyć

W czwartek ważnym zawodnikiem będzie także publiczność - żywiołowo reagująca, emocjonalnie zaangażowana w to, co będzie się działo na boisku.

- Zagrają u siebie, a takiej sytuacji każdy zespół jest niebezpieczny. To trudny, bardzo gorący teren. Dinamo wzmacnia się z każdym rokiem, ma coraz lepszy skład. Teraz przyszedł doświadczony trener, który trochę zmienił ich styl (Xavi Pascual - wieloletni szkoleniowiec FC Barcelony - przyp. red.). Mają silną obronę, dobrą bramkę i dużo rzucają z tyłu - charakteryzuje rywali polski skrzydłowy.

- To zespół, który ma wielkie ambicje na przyszłość. Mają świetnego trenera. Podpisali kontrakty z zawodnikami, którzy wygrywali Ligę Mistrzów. Bannour ma rzut i wielki ciąg na bramkę. Z naszej ligi doskonale znamy natomiast Ghioneę i Racoteę. Mają silną drużynę - podkreśla z kolei szkoleniowiec mistrzów Polski Tałant Dujszebajew i dodaje: - W obronie prezentują 6-0 i 5-1, do tego grają szybką piłkę ręczną. Widać w ich postawie styl Barcelony - bardzo agresywny. W ataku pozycyjnym nie prezentują jeszcze tego, czego oczekuje od nich trener, jednak w porównaniu z pierwszymi spotkaniami jest zdecydowanie lepiej. Pascualowi na pewno jest łatwiej z adaptacją, bo prowadził ich reprezentację, przez co zna większość zawodników - mówi trener żółto-biało-niebieskich.

Mistrzowie Polski w Bukareszcie nie będą mogli liczyć na swojego lidera Alex Dujshebaev - rozgrywający przyjechał do Kielc z kontuzją barku, której nabawił się podczas igrzysk olimpijskich w Tokio. Na parkiecie nie pojawią się też Haukur Thrastarson i Michał Olejniczak.

Liga Mistrzów, 1. kolejka, grupa B:

Dinamo Bukareszt - Łomża Vive Kielce / 16.09.2021, godz. 18:45

Czytaj też:
Wielki przegląd wśród młodych. 22 zawodników z powołaniami
Koniec udanej misji. Manolo Cadenas odchodzi z pracy

Komentarze (31)
avatar
zKońskich
19.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ŁOMZA VIVE coraz słabsza, niedługo przegrają i z Wisełką 
avatar
zKońskich
19.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Łomża Vive mimo tak potężnego wsparcia finansowego przez sponsorów radzi sobie jedynie na naszym podwórku - czy warto finansować dalej vive ? ja mam spore wątpliwości, wynagrodzenia trenera i z Czytaj całość
avatar
Złoty Bogdan
16.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
@wiślak zks no i właśnie z tego powodu ja bym się na twoim miejscu tak nie cieszył :) 
Wiślak zks
16.09.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No i wrócili, w wielkim stylu:):):) Z drużną, która przed rozpoczęciem sezonu przegrała mecz o Super Puchar Rumunii z HC Dobrogea Sud Constanta. 
avatar
WISŁA1947
16.09.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A tyle było spiny i żółci ulanej zawsze wtedy jak ktoś wypadał ze składu Wisły (przez kontuzje). A tu proszę WIELKIE MYSZCZE STRATEGII , BIZNESU I PLANIŚCI tak zbudowali zespół że już na starci Czytaj całość