Szefowie THW Kiel wzięli na swój celownik 29-letniego Daniela Narcisse'a z Chambéry Savoie HB. Środkowy rozgrywający z drużyną narodową Francji w lutym wywalczył złoty medal na mistrzostwach świata w Chorwacji. W ubiegłym roku z zespołem Trójkolorowych szczypiornista triumfował na turnieju olimpijskim w Pekinie.
Teraz ma on kontynuować karierę w Niemczech. W przeszłości występował on w Bundeslidze w latach 2004-2007 w barwach VfL Gummersbach. Potem powrócił do ojczyzny, aby związać się z Chambéry Savoie HB. Jednak klub z Alp Sabaudzkich znalazł się w tarapatach finansowych z powodu wycofania się jednego ze sponsorów.
W tej sytuacji usługami Narcisse'a zainteresowały się zespoły z 1. Bundesligi - Rhein-Neckar, TBV Lemgo i THW Kiel. Francuz ostatecznie zaakceptował ofertę tej ostatniej drużyny. Na jego wybór z całą pewnością miał wpływ fakt, iż występuje w niej już bramkarz Thierry Omeyer, kolega rozgrywającego z reprezentacji.
Jak twierdzą media w Niemczech, włodarze kilońskiego klubu doszli do porozumienia z Chambéry Savoie HB w sprawie wysokości odstępnego. Zdaniem gazety Kieler Nachrichten THW Kiel zapłaci za szczypiornistę 1,3 miliona euro. Francuz będzie mógł natomiast liczyć na miesięczne zarobki w wysokości 32 tys. euro (około 132 tys. złotych).
Narcisse przeszedł już pomyślnie badania medyczne i złożył swój podpis pod umową, która wiąże go z THW Kiel na cztery lata. Jednak nie wszystkie formalności z transferem zostały jeszcze załatwione. Ostatnie słowo należy bowiem do dotychczasowego klubu zawodnika. Umowa gracza z Chambéry Savoie HB miała obowiązywać do 2013 roku. Niemcy czekają teraz na pisemną zgodę działaczy zespołu z Alp Sabaudzkich.
- Tylko w przypadku jej uzyskania będziemy mogli ogłosić ostatecznie transfer - ujawnił w czwartek niemieckim mediom Uli Derad, menedżer THW Kiel.
- Nie będziemy mieli problemów ze środkami finansowymi na zapłatę za zawodnika - zadeklarował natomiast ojciec prezesa Zebr, który twierdzi, iż na najbliższy sezon klub ma do dyspozycji budżet w wysokości 7,5 miliona euro. Pomimo rekordowej sumy za transfer, entuzjazmu nie widać nad Sekwaną. Potwierdza to oświadczenie opublikowane na internetowej stronie LNH.
- Jest to cios dla francuskiej ekstraklasy! Daniel Narcisse należał do 3-4 czołowych postaci ligi. W każdym procesie ewolucji są wzloty i upadki. Największą reklamą dla rozgrywek będzie przyjście do Montpellier Nikoli Karabaticia. Jednak z odejściem Daniela gorączka opadnie pomimo, że w lidze zagra wielu reprezentantów... Wątpliwości budzi u mnie rola niektórych osób związanych z transakcją. Decyzję ogłoszono zbyt późno, niemal na końcu okresu przygotowawczego i okienka transferowego. Wywołało to zamieszanie. Podejmiemy pewne działania wobec osób, których interesy są dalekie od tych naszych! - stwierdził prezes Ligue Nationale de Handball, Alain Smadja. Działacz wcale nie cieszy się, iż Narcisse, noszący przydomek Air France (nadany z powodu wysokiego wyskoku), stanie się najdroższym szczypiornistą na świecie.