W tym sezonie I liga piłki ręcznej była podzielona na trzy grupy, a taki podział miał zarówno dobre, jak i złe strony. Największymi plusami były większa liczba zespołów mogąca grać na tym poziomie i niższe koszty dojazdów ze względu na położenie geograficzne. Po stronie minusów można jednak wymienić bardzo dużą różnicę pomiędzy najlepszymi i najsłabszymi zespołami, a także większą trudność przygotowania się do gry w PGNiG Superligi Kobiet, rozgrywanej na zupełnie innych zasadach.
Do Turnieju Mistrzyń I Ligi Kobiet, mającego wyłonić drużynę, która zapewni sobie pod względem sportowym awans nie zgłosił się mistrz grupy A, Sambor Tczew, który nie był gotowy pod względem organizacyjnym i finansowym na superligowe wyzwania. W podwarszawskich Markach zagrały więc MKS Karkonosze Jelenia Góra i Suzuki Korona Handball Kielce. Drużyna z Kielc zgłosiła w terminie akces do PGNiG Superligi Kobiet, kompletu dokumentów nie złożył natomiast zespół ze stolicy Dolnego Śląska. Jeleniogórzanki grały jednak ambitnie o zwycięstwo.
Obie drużyny mają w swoich kadrach doświadczone, ograne na najwyższym poziomie zawodniczki jak Marta Rosińska, Magdalena Skowrońska czy Agnieszka Młynarska-Papaj w zespole z Kielc oraz Joanna Załoga, Agnieszka Kowalska, Sabina Kobzar i Izabela Prudzienica reprezentujące drużynę z Jeleniej Góry. Od samego początku mecz był bardzo wyrównany, dopiero tuż przed przerwą na dwubramkowe prowadzenie wyszły kielczanki, które powiększyły przewagę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie miało prawa się udać! Niesamowity trik gwiazdy
Jeleniogórzanki się jednak nie poddawały i zdołały najpierw wyrównać, a następnie wyjść na prowadzenie! Na sześć minut przed końcem, po bramce Joanny Załogi, to Karkonosze prowadziły różnicą dwóch bramek. Suzuki Korona grała bardzo nerwowo w ataku i po łatwej stracie, Zuzanna Szramik na trzy minuty przed końcem trafiła na 29:26.
Ekipa ze stolicy województwa świętokrzyskiego się jednak nie poddawała. Po dynamicznej kontrze Marty Rosińskiej, dwie minuty przed końcem było już 29:28! W ważnym momencie piłkę obroniła Małgorzata Hibner i na 64 sekundy przed końcem, Paweł Tetelewski poprosił o czas.
Kielczanki jednak fatalnie rozegrały atak, oddając piłkę w ręce rywalek. Po długiej akcji celnie rzuciła Sabina Kobzar i bramka zespołu z Kielc na samym końcu nic już nie zmieniła. Karkonosze wygrały 30:29 i zapewniły sobie sportowy awans do PGNiG Superligi Kobiet. Pozostaje pytanie, czy zespół z Jeleniej Góry będzie przygotowany organizacyjnie na grę wśród najlepszych.
MKS Karkonosze Jelenia Góra - Suzuki Korona Handball Kielce 30:29 (15:17)
MKS Karkonosze:
Prudzienica, Wierzbicka - Załoga 10, Kowalska 8, Kobzar 5, Szramik 4, Bielecka 1, Klimaszewska 1, Muras 1 oraz Wojtas.
Karne: 4/4.
Kary: 10 min. (Kobzar 4 min., Kowalska, Muras, Bielecka - po 2 min.).
Suzuki Korona Handball: Hibner, Szplit - Rosińska 11, Gliwińska 7, Zimnicka 3, Młynarska-Papaj 2, Skowrońska 2, Jach 2, Kędzior 2 oraz Piwowarczyk, Czekala.
Karne: 2/6.
Kary: 8 min. (Kędzior, Skowrońska, Czekala, Gliwińska - po 2 min.).