W Koszalinie miejscowe Młyny Stoisław pokonały Eurobud JKS Jarosław 28:24. Zespół z Podkarpacia trzymał się cały czas blisko faworytek, jednak popełnione przez przyjezdne błędy uniemożliwiły skuteczną walkę o punkty.
Mimo porażki, trener Eurobud JKS-u nie rozpaczał. - To był taki mecz, jakiego oczekiwałem. Wiedziałem, że wynik będzie bliski. Przegrałyśmy co prawda czterema bramkami różnicy, ale i tak był to wyrównany mecz. Trudno było wygrać to spotkanie. Na pewno gra się inaczej, gdy ma się pełen skład, jednak musieliśmy sobie z tym radzić - powiedział Reidar Moistad.
Zawodniczki z Jarosławia włożyły dużo serca w grę, w końcowym rozrachunku nie wystarczyło to jednak do osiągnięcia sukcesu. - W pierwszej i w drugiej połowie walczyłyśmy bardzo mocno, ale niestety przeważyło to, że ostatnie rzuty były nietrafione, popełniałyśmy też trochę błędów w ataku - przyznała Julia Pietras.
Eurobud JKS w tym sezonie ma krótką ławkę. Szczypiornistki nie szukają w tym wymówek. - Jesteśmy przygotowane na to, by grać całe mecze, bo gramy tak całą ligę. Nie miało to wpływu na porażkę, kluczowe były nasze błędy - podkreśliła Pietras.
Czytaj także:
Ambitny plan KPR-u Gminy Kobierzyce
Piotrcovia nastawia się na grę o medale
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak on to zrobił?! To może być najpiękniejszy gol roku!