Piotr Adamczak: Dziękuję, że dostałem zaproszenie na taką imprezę

Zagłębie Lubin to klub, w którym gra kilku rodowitych ostrowian. Jednym z nich jest Piotr Adamczak. W środowy wieczór reprezentował on jednak barwy drużyny, w której się wychował.

Był to Klub Piłki Ręcznej Ostrovia Ostrów Wielkopolski, który zmierzył się w pokazowym meczu z niemieckim HSV Hamburg. - Życzyłbym sobie częściej uczestniczyć w takich pojedynkach i to przeciwko takiemu zespołowi. Dziękuję, że w ogóle dostałem zaproszenie na taką imprezę i mogłem zmierzyć się z zawodnikami, którzy dominują na europejskich parkietach. To było super wydarzenie dla mnie - mówi Piotr Adamczak.

Pierwotnie ten mecz miał się odbyć na Stadionie Miejskim w Ostrowie, jednak organizatorzy w obawie o złą pogodę postanowili przenieść imprezę do kaliskiej hali "Winiary Arena". - W Kaliszu jest bardzo ładna hala. Wielu ludzi dziwiło się, że taka impreza jest rozgrywana tutaj, a nie w Ostrowie, bo w końcu jest jubileusz 100-lecia. Jednak my zawodnicy możemy być zadowoleni z organizacji. Myślę, że widowisko nie straciło na tym, że odbyło się w Kaliszu - mówi szczypiornista.

- W zespole, w którym na co dzień występuję rozegraliśmy dopiero dwa sparingi. Jeszcze za wcześnie na ocenianie, w jakiej jestem formie. Trzeba dobrze przepracować ten okres, by być jak najlepiej przygotowanym za miesiąc, kiedy ruszą rozgrywki - odpowiedział Piotr Adamczak zapytany o to, w jakiej aktualnie jest formie.

Komentarze (0)