Klub ze Szczecina na swojej stronie internetowej nie poinformował, o kogo dokładnie chodzi. Wiemy natomiast tyle, że żadna z zarażonych osób nie przechodzi koronawirusa w sposób ostry. Wszyscy odbywają domową izolację bez konieczności hospitalizacji.
Portowcy przerwali wspólne treningi już w zeszłym tygodniu, kiedy to pojawiły się pewne objawy u części zawodników. Natychmiast wdrożono stosowne procedury sanitarno-epidemiologiczne narzucone choćby przez sanepid czy też władze PGNiG Superligi.
Wobec wykrycia aż tylu zachorowań, najbliższy mecz szczecinian z Zagłębiem Lubin został oficjalnie przełożony na inny termin. Pierwotnie miał zostać rozegrany 11 listopada. Z kolei 28 października Sandra Spa Pogoń miała podjąć Górnika Zabrze.
"Do wspólnych zajęć szczecinianie wrócą w przyszłym tygodniu, jednak będzie się to odbywać grupami w zależności od powrotu zawodników z izolacji. W komplecie szczypiorniści powinni trenować dopiero w przyszły piątek" - możemy przeczytać w oficjalnym komunikacie klubu z Grodu Gryfa.
Co ciekawe, zaledwie po jednym wspólnym treningu drużyna ma udać się do Kalisza i zagrać o punkty z Energą MKS-em. Mecz odbędzie się 15 listopada (niedziela) o godzinie 11:45 i będzie pokazywany przez TVP Sport.
Dodajmy, że Pogoń to jedna z rewelacji tegorocznych rozgrywek, która po 6 meczach ma w dorobku 12 punktów i plasuje się na 4. lokacie.
Czytaj także:
--> Blisko niespodzianki w polskiej grupie w eliminacjach ME
--> Porto straci swojego lidera?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zwariowana końcówka meczu. Rozpacz, euforia i kolejny dramat