Liga Mistrzów. Mecz Łomży VIVE Kielce zagrożony. Koronawirus szaleje w Segedynie

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / PGNIG SUPERLIGA / MMTS KWIDZYN / Dean Bombac w akcji w ligowym meczu z MMTS-em Kwidzyn
Materiały prasowe / PGNIG SUPERLIGA / MMTS KWIDZYN / Dean Bombac w akcji w ligowym meczu z MMTS-em Kwidzyn
zdjęcie autora artykułu

Aż sześciu zawodników Picku Szeged zakażonych koronawirusem. Pod znakiem zapytania stanął przyszłotygodniowy mecz Ligi Mistrzów z Łomżą VIVE Kielce.

W Segedynie od kilku dni trwa gorączka wirusowa, bo najpierw stwierdzono zakażenie u jednej z osób z bliskiego otoczenia drużyny. Profilaktycznie odwołano inauguracyjny hit Ligi Mistrzów z PSG, a od zawodników pobrano testy. W sześciu przypadkach dały wynik pozytywny.

W izolacji musi przebywać m.in. były środkowy VIVE Dean Bombac, który łagodnie przechodzi zakażenie. Zawodnicy z negatywnymi rezultatami powinni wrócić do treningów jeszcze w weekend.

Łomża VIVE Kielce pozostaje w kontakcie z węgierskim klubem, wciąż możliwe jest rozegranie spotkania w pierwotnym terminie (23 września). "Rozmawiamy z nimi od kilku dni, czekamy na ewentualną decyzję federacji. Póki co szykujemy się do meczu" - napisał na Twitterze dyrektor ds. marketingu VIVE Paweł Papaj.

Kielczanie ostatni raz przeszli testy na 72 h przed inauguracją Ligi Mistrzów z Flensburgiem (30:31). Wszystkie wyniki były negatywne.

ZOBACZ: Ostatni sezon duńskiej legendy Niespodzianka w Porto

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się strzela w polskiej III lidze

Źródło artykułu: