Memoriał Weryńskiego. Pierwszy puchar w nowej erze. Łomża VIVE Kielce najlepsza w Mielcu

PAP / Darek Delmanowicz / Na zdjęciu: zawodnik Łomża Vive Kielce Artsem Karalek (z prawej)
PAP / Darek Delmanowicz / Na zdjęciu: zawodnik Łomża Vive Kielce Artsem Karalek (z prawej)

Pierwsze zwycięstwo pod szyldem Łomża VIVE Kielce. Mistrzowie Polski wygrali Memoriał Antoniego Weryńskiego w Mielcu po zwycięstwie z Azotami Puławy 33:27.

Niespodzianką pachniało tylko przez pierwsze 10 minut. Wadim Bogdanow przyciągał wszystko co leciało w jego stronę, a nawet gdy piłka śmigała obok niego, to z pomocą przychodziło obramowanie. Michał Jurecki i Aliaksandr Baczko napędzali akcje, Michał Szyba wchodził indywidualnie w obronę. Po niektórych zagraniach można było zagwizdać z zachwytu i pomyśleć, że to wreszcie ten sezon, kiedy skończy się nie tylko na gadaniu o ataku na wielką dwójkę.

Po wyniku 7:2 pozostało tylko miłe wspomnienie, bo rozgrzał się Mateusz Kornecki, wpuszczający wcześniej wszystko co leciało w jego stronę. Zmiennicy na rozegraniu Azotów nie prezentowali się tak jak Jurecki, Bogdanowowi przestało sprzyjać szczęście, skrzydłowi nabijali statystyki Korneckiemu. To nie tak, że puławianie nagle stanęli i czekali na najniższy wymiar kary, ale mecz stał się bardziej wyrównany niż w pierwszych minutach, kiedy zawodnicy Łomża VIVE zostali myślami w szatni.

Potem jak za starych dobrych, przedpandemicznych czasów. Mistrzowie Polski stopniowo odskakiwali, Azoty próbowały gonić, ale skończyło się jak w wielu kielecko-puławskich starciach. Kilka razy zachwycił Igor Karacić, na kole nie do zatrzymania był Nicolas Tournat. Po drugiej stronie dobre wrażenie robił dynamiczny Michał Szyba, najlepszy strzelec Azotów.

Trzecie miejsce w turnieju dla mistrzów Słowacji, Tatrana Preszow, który po przerwie odskoczył rewelacji zmagań, Stali. Mielczanie w ćwierćfinale sensacyjnie wyeliminowali z czołowej czwórki Orlen Wisłę Płock.

Nafciarzom pozostały mecze z niżej notowanymi rywalami. Trener Xavier Sabate próbował różnych rozwiązań, ale przewaga nad Piotrkowianinem (i dzień wcześniej Zagłębiem) nie podległa dyskusji. Wisła zajęła piąte miejsce, siódma lokata dla lubinian po zwycięstwie z jedynym pierwszoligowcem w stawce, Czuwajem Przemyśl.

Finał:

Łomża VIVE Kielce - KS Azoty Puławy 33:27 (16:13)

Łomża Vive Kielce: Korneck, Wolff - Tournat 8, Kaczor, Surgiel 3,  D. Dujshebaev 1, Karacić, Kulesz 3, Sićko, Olejniczak 1, A. Dujshebaev 2, Fernandez 2. Gębala, Vujović 3, Moryto 6, Gudjonsson 3, Karalek 1,

Azoty: Bogdanow, Zembrzycki - Jurecki 4, Szyba 7, Akimienko 2, Dawydzik 2, Gumiński 3, Podsiadło, Baczko, Rogulski 4, Kowalczyk, Seroka, Jarosiewicz 5

O 3. miejsce:

Tatran Preszów - SPR Stal Mielec 33:26 (14:12)

O 5. miejsce:

Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - Orlen Wisła Płock 27:37
Wisła: Morawski, Stevanović, Rybicki - Mihić 6, Krajewski 3, Czapliński, Terzić, Stenmalm 5, Ruiz 2, Mindegia, Vejin 3, Kamiński 1, Daszek 8, Komarzewski 4, Serdio 2, Toto 1, Susnja 1, Lemanowicz 1

O 7. miejsce:

Zagłębie Lubin - ORLEN UpStream Czuwaj Przemyśl 40:23

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: płynęła ze... szklanką na głowie. Nieprawdopodobny wyczyn Katie Ledecky!

Źródło artykułu: