Niemieckie media spekulowały od kilku dni, że Alfred Gislason lada moment przejmie posadę od dotychczasowego szkoleniowca. Islandczyk nie wypowiadał się na ten temat, zapowiadał jedynie, że wkrótce wróci do zawodu.
ZOBACZ: Egzekucja w azotowych derbach
Związek potwierdził, że Christian Prokop po trzech latach stracił dotychczasową funkcję. Jego kadencja będę odbierana raczej jako niepowodzenie - Niemcy ani razu nie zdobyli medalu wielkiej imprezy (w trzech próbach).
ZOBACZ: Trwa kryzys Vardaru. THW Kiel na fali
Po analizie ME 2020 (piąte miejsce) sternicy niemieckiej piłki ręcznej uznali, że zespół potrzebuje impulsu. Ma go zapewnić Gislason, który po sezonie 2018/19, po 11 latach sukcesów, pożegnał się z THW Kiel. Na emeryturze wytrzymał ledwie pół roku.
ZOBACZ WIDEO: Transfery. Borussia Dortmund największym wygranym. "Jedynie klauzula odejścia Haalanda może niepokoić"
Islandczyk trzykrotnie doprowadził Zebry do triumfu w Lidze Mistrzów, seryjnie zdobywał mistrzostwo Niemiec. W latach 2006-2008 pracował już w reprezentacji jako opiekun Islandczyków.
Pierwszym zadaniem dla Gislasona będzie kwietniowy turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich w Tokio z udziałem Szwedów, Słoweńców i Algierczyków.