ME 2020. Ostatni etap selekcji. Trzech debiutantów może zagrać w Tarnowie

Newspix / MICHAL CHWIEDUK / FOKUSMEDIA / Na zdjęciu: Patryk Rombel
Newspix / MICHAL CHWIEDUK / FOKUSMEDIA / Na zdjęciu: Patryk Rombel

Do startu mistrzostw Europy piłkarzy ręcznych pozostały dwa tygodnie. W najbliższych dniach lista 26 nazwisk skurczy się do 18 zawodników. Turniej Czterech Narodów w Tarnowie będzie ostatnią szansą do przekonania Patryka Rombla.

W tym artykule dowiesz się o:

Im bliżej turnieju, tym więcej trosk. Z marzeniami o udziale w turnieju dawno pożegnali się Tomasz Gębala i Paweł Genda, po konsultacjach wolne dostał wracający do piłki ręcznej Paweł Paczkowski. Do tego grona dołączyli ostatnio Michał Daszek (czego się spodziewano) i Marek Szpera, co akurat było zrządzeniem losu.

Od kilku tygodni szanse Daszka na ME 2020 stopniowo spadały, nie udało się nadrobić pooperacyjnego deficytu siły mięśniowej i prawoskrzydłowego Wisły, szykowanego do roli środkowego, zabraknie podczas styczniowych zmagań. Szpera może zapomnieć o czempionacie, bo w przededniu zgrupowania, w trakcie spotkania ligowego, złamał palec (przerwa minimum miesięczna).

ZOBACZ: Kryzys u Bośniaków

Kadra uszczupliła się, ale na wielu pozycjach rywalizacja i tak będzie trwała do samego końca. Trudno wyobrazić sobie, by w reprezentacji zabrakło Kamila Syprzaka czy dobrze radzącego sobie w Bundeslidze Macieja Gębali. O wolne miejsce/-a powalczą Patryk Walczak, Mateusz Piechowski i Dawid Dawydzik. Ostatni z nich robi dostrzegalne postępy, turniej w Tarnowie będzie dla niego najpoważniejszą weryfikacją w kadrze. Do tej pory na jego koncie są epizody, podobnie zresztą jak w przypadku Piechowskiego.

ZOBACZ WIDEO: Stacja Tokio #13: Aleksandra Kowalczuk. Być we wszystkim pierwsza

Faworytami do obsadzenia bramki są Adam Morawski i Mateusz Kornecki. Tę dwójkę postara się naciskać debiutant Łukasz Zakreta z Energi MKS-u Kalisz. Czwarty do brydża, Piotr Wyszomirski, tak jak pozostali zawodnicy z Bundesligi dołączy do zespołu dopiero na początku stycznia, przed turniejem w Hiszpanii.

Najwięcej niewiadomych wśród rozgrywających, bo w ciągu kilku tygodni posypała się cała koncepcja. O przejęcie schedy po Daszku rywalizują Maciej Pilitowski, Adrian Kondratiuk i kolejny z nowicjuszy Maciej Zarzycki (w szerokiej kadrze także Michał Potoczny, nieobecny w Tarnowie). A jest też młody Michał Olejniczak, w którym Piotr Przybecki widział potencjał na środkowego.

Po kontuzji Gendy trwa casting na zmiennika (albo równorzędnego konkurenta) dla Antoniego Łangowskiego. Po listopadowo-grudniowych popisach na czoło wyścigu wysunął się Szymon Sićko. W Tarnowie okaże się, ile znaczyły strzeleckie rekordy w Superlidze. Do tej pory rozgrywający Górnika na poważnie nie zaistniał w reprezentacji, rok temu odkurzył go Piotr Przybecki, ale wówczas Sićko grał głównie dzięki kredytowi zaufania.

ZOBACZ: Solidny skład Hiszpanów na Polskę

Jeśli na finiszu nie zdarzy się nic niespodziewane, to duże szanse na wyjazd ma Maciej Majdziński. Rozgrywający Bergischer bezkompromisowo wrócił na boisko po drugiej poważnej kontuzji kolana, w takiej formie bije na głowę Rafała Przybylskiego i Michała Szybę. Majdziński, ze względu na rozgrywki Bundesligi, zacznie przygotowania w styczniu, dwaj koledzy z szatni Azotów zaprezentują się już w Tarnowie.

Bezapelacyjnym nr 1 na prawym skrzydle pozostaje Arkadiusz Moryto. Zmiennicy? Tak naprawdę od roku takowych nie było, bo obecność Marka Szpery w Argentynie była wyłącznie zabiegiem taktycznym pod konkretne rozwiązania. Lider MKS-u Kalisz na Euro nie pojedzie, więc otworzyła się szansa przed Krystianem Bondziorem. 20-latek z Górnika Zabrze od ponad pół roku przyjeżdża na zgrupowania, debiutu się nie doczekał. W Tarnowie raczej otworzy reprezentacyjny dorobek, ale czy pojedzie na ME? Można sobie wyobrazić scenariusz z trzema prawymi rozgrywającymi w składzie.

Dotychczasową hierarchię wśród lewoskrzydłowych spróbuje zburzyć Jan Czuwara. U Rombla na razie na zmianę grali Przemysław Krajewski i Piotr Jarosiewicz. Najpewniej jeden lewoskrzydłowy nie znajdzie się na pokładzie samolotu lecącego do Hiszpanii na ostatni turniej towarzyski z udziałem Rosji, Hiszpanii i Portugalii.

Jak zapowiadał selekcjoner, na Półwysep Iberyjski zabierze 18 graczy, z których 16 weźmie udział w pierwszym meczu ME 2020 (10 stycznia w Goeteborgu ze Słowenią). Do uczestników Turnieju Czterech Narodów powinni dojechać czterej kadrowicze z Bundesligi, także pozostaje 14 wolnych miejsc. Większość z nich wydaje się być obsadzona.

Na początek Polacy zmierzą się w hali "Jaskółka" z Hiszpanią B (27.12, godz. 20.15). Dzień później mecz ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, na zakończenie sprawdzian z Białorusinami. W Tarnowie pojawi się łącznie 20 kandydatów, w tym dwóch zawodników z lig zagranicznych - Kamil Syprzak z PSG i Patryk Walczak z TuS N-Luebbecke, którego akurat zabraknie na inaugurację (przyjedzie od razu po meczu w 2. Bundeslidze).

Polska - Hiszpania B / 27.12.2019, godz. 20.30

Skład Polaków na turniej w Tarnowie:
Bramkarze:

Adam Morawski (Orlen Wisła Płock), Mateusz Kornecki (PGE Vive Kielce), Łukasz Zakreta (Energa Kalisz), 

Rozgrywający:
Antoni Łangowski, Michał Szyba, Rafał Przybylski (wszyscy Azoty Puławy), Michał Olejniczak (SMS Gdańsk), Maciej Zarzycki (Gwardia Opole), Szymon Sićko, Adrian Kondratiuk (obaj NMC Górnik Zabrze), Maciej Pilitowski (Energa MKS Kalisz)

Skrzydłowi:
Piotr Jarosiewicz (Azoty), Krystian Bondzior, Jan Czuwara (obaj Górnik), Przemysław Krajewski, (Wisła), Arkadiusz Moryto (Vive).

Obrotowi:
Mateusz Piechowski (Wisła), Dawid Dawydzik (Azoty), Kamil Syprzak (Paris Saint-Germain - Francja), Patryk Walczak (TuS N-Luebbecke - Niemcy)

Źródło artykułu: