Matulić dołączył do zespołu Nafciarzy w przerwie letniej, gdy okazało się, że Michał Daszek nie zagra co najmniej do końca listopada. Chorwat, były zawodnik Azotów Puławy i Nantes, grał jednak na tyle dobrze, że zaskarbił sobie sympatię kibiców, a trener Xavier Sabate nie ukrywał zadowolenia z jego postawy.
ZOBACZ: Hiszpan nowym zawodnikiem Wisły?
- Mam nadzieję, że zostanie z nami przynajmniej do końca tego sezonu. Na pewno na to zasłużył, a także my potrzebujemy jego. Również on chce tu zostać, więc mam nadzieję, że wszystko zakończy się po naszej myśli - stwierdził trener.
ZOBACZ: Mlakar nie rozmawiał jeszcze o przyszłości
Życzenie Hiszpana zostało spełnione, Jerko Matulić zostanie w Płocku przynajmniej do końca czerwca 2020 roku, ale jego kontrakt może zostać automatycznie przedłużony na kolejny sezon.
ZOBACZ WIDEO: Cristiano Ronaldo ma tam swój pokój, Lewandowski będzie kolejny? Byliśmy w ośrodku, w którym Polacy będą przygotowywać się do Euro 2020
- Jerko swoją grą, zaangażowaniem i postawą na parkiecie udowodnił, że zasługuje na miano Nafciarza, a także spełnia się w realizacji naszych planów, dlatego postanowiłem przedłużyć z nim umowę - skomentował prezes Robert Czwartek.
Jerko Matulić w tym sezonie wystąpił w 25 meczach PGNiG Superligi i VELUX EHF Ligi Mistrzów, w których łącznie zdobył 75 bramek. Do końca sezonu 2019/20 będzie jednym z trzech prawoskrzydłowych obok kontuzjowanego Michała Daszka i wychowanka Mateusza Góralskiego.