PGNiG Superliga. Azoty vs. Gwardia. Runda pierwsza

Materiały prasowe / Chrobry Głogów / Na zdjęciu: Antoni Łangowski (Azoty)
Materiały prasowe / Chrobry Głogów / Na zdjęciu: Antoni Łangowski (Azoty)

Zawodnicy Azotów Puławy i Gwardii Opole wkrótce poznają się jak łyse konie. W krótkim czasie zagrają aż trzy spotkania. Pierwsze z nich, to ligowe, 13 listopada na Lubelszczyźnie. Pozostałe dwa w ramach III rundy kwalifikacji do Pucharu EHF.

Los zdecydował, a kalendarz ułożył się tak nietypowo, że w ciągu 10 dni dojdzie do trzech puławsko-opolskich starć. Jednocześnie w listopadzie nastąpi pierwsza poważna weryfikacja przedsezonowych celów.

Gwardziści po raz trzeci robią podchody pod fazę grupową Pucharu EHF. Azoty dobrze znają smak europejskiej rywalizacji, dla prezesa Jerzego Witaszka awans to jedno z podstawowych wymagań. Nim jednak dojdzie do dwumeczu, zespoły powalczą o punkty w Superlidze. To zresztą spotkanie z wieloma podtekstami.

ZOBACZ: Słaba frekwencja w Płocku

Zacznijmy od tego, że Gwardia naciska puławian i chciałaby zepchnąć ich z czwartej pozycji w tabeli. Ma ku temu wszelkie predyspozycje, w ostatnich tygodniach grała naprawdę nieźle. Azoty trochę na drugim biegunie, przynajmniej po ostatnim starciu w Zabrzu. Zamiast hitu na szczycie wyszedł... kit. Górnik wygrał nadzwyczaj łatwo, a na pewno łatwiej niż spodziewano się przed pierwszym gwizdkiem (32:25). - Z drużyną tej klasy nie można pozwolić sobie na jakiekolwiek przestoje, a my mieliśmy ich zdecydowanie za dużo - mówił po spotkaniu obrotowy Łukasz Rogulski.

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio #8: Iga Baumgart-Witan. Baba nie do zajechania

Trenerzy niczym siebie nie zaskoczą, w końcu Michał Skórski wiele lat tworzył duet z Rafałem Kuptelem i przyczynił się do brązowego medalu Superligi. Przed początkiem sezonu spróbował pracy na własny rachunek. Razem z nim (dokładniej to wcześniej) z Puławami związał się Antoni Łangowski, przez kilka lat grający ku chwale opolskiej Gwardii.

Na boisku pojawią się też inni pucharowicze. Do "śródtygodniowych" potyczek przyzwyczaiła się Wisła, chociaż w obecnej sytuacji kadrowej trener Sabate nie pogardziłby dodatkową przerwą. Alvaro Ruiz, Philip Stenmalm, Konstantin Igropulo i Żiga Mlakar od kilku/kilkunastu dni nie powąchali parkietu. Ich zdrowie to na tyle drażliwy temat, że w Płocku nadal panuje zmowa milczenia. Skoro Czechowskie Niedźwiedzie nie wyciągnęły ich z ławki, to wątpliwe, by Sabate rzucił wszystkie siły na MMTS. Kwidzynianie pracują na miano rozczarowania sezonu, ich kibice są coraz bardziej zaniepokojeni 11. pozycją w tabeli i brakiem postępów. Raczej mało prawdopodobne, by po starciu z Nafciarzami udało się MMTS-owi odbić.

Górnik na moment wejdzie w skórę Wisły. Zabrzan czeka mecz w Pucharze EHF z Magdeburgiem, dlatego już w środę 13 listopada pojadą do Piotrkowa. Trener Marcin Lijewski w pomeczowych rozmowach tonował optymizm po zacnym występie z Azotami Puławy (32:25), ostrzegał przed lekceważeniem Piotrkowianina i koncentracją wyłącznie na Magdeburgu. Akurat szczypiorniści z Piotrkowa nieraz zagrali na nosie tym mocniejszym, niegdyś także Górnikom.

PGNiG Superliga (11. kolejka), 13.11.2019:

MMTS Kwidzyn - Orlen Wisła Płock / godz. 18.00
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - NMC Górnik Zabrze / godz. 18.30
KS Azoty Puławy - KPR Gwardia Opole / godz. 19.15

#DrużynaMPktZPZpkPpkBramki
1 Barlinek Industria Kielce 26 75 25 1 0 0 1021:660
2. Orlen Wisła Płock 26 75 25 1 0 0 878:592
3. Górnik Zabrze 26 55 18 7 0 1 744:693
4. Chrobry Głogów 26 46 15 10 0 1 721:756
5. Torus Wybrzeże Gdańsk 26 46 14 10 1 1 701:705
6. KS Azoty Puławy 26 44 13 10 2 1 769:759
7. Grupa Azoty Unia Tarnów 26 37 10 10 1 5 692:726
8. MMTS Kwidzyn 26 32 10 15 1 0 678:740
9. Arged KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski 26 29 9 16 1 0 682:749
10. KPR Gwardia Opole 26 25 7 17 2 0 676:774
11. Piotrkowianin Piotrków Tryb. 26 24 7 17 1 1 689:752
12. Energa MKS Kalisz 26 23 5 18 2 1 639:729
13. Zagłębie Lubin 26 22 5 17 3 1 651:776
14. Sandra Spa Pogoń Szczecin 26 16 5 20 0 1 674:804
Źródło artykułu: