Hiszpański dziennik "Marca" twierdził, że Quabit Guadalajara nie jest zainteresowany przedłużeniem dotychczasowej umowy z Pawłem Niewrzawą. WP SportoweFakty powieliły te informację. Jak się okazało, prawda jest zupełnie inna.
ZOBACZ: Wisła z kolejnym obrotowym
- Mogę zostać w Guadalajarze. W tym momencie nie podjąłem jeszcze decyzji, bo mam trzy inne oferty z ligi hiszpańskiej. Ciągnie mnie też do Polski i prowadzę niezobowiązujące rozmowy w kraju - tłumaczy nam Niewrzawa.
Były reprezentant Polski, uczestnik MŚ 2017, w październiku trafił do Hiszpanii. Rzucił 51 bramek, nie plasował się w ścisłej czołówce strzelców 12. zespołu Ligi ASOBAL, ale Polak pełnił ważną rolę w siódemce. Wychodził w pierwszym składzie, występował w roli podstawowego obrońcy. Błysnął szczególnie w dwóch meczach - rzucił sześć goli hiszpańskim dominatorom z Barcelony i aż 12 byłemu uczestnikowi Ligi Mistrzów, Naturhouse La Rioja.
W Guadalajarze wyraźnie odżył - kilka miesięcy wcześniej rozstał się z niemieckim trzecioligowcem, HF Springe. - Przyjaciel Talanta Dujszebajewa potrzebował środkowego i zostałem polecony. Pojawiłem się na testach, a potem podpisałem roczną umowę - wyjaśnia.
Niewrzawa do niedawna był uznawany za czołowego polskiego środkowego. Grając w Wybrzeżu Gdańsk, był nominowany do Gladiatora PGNiG Superligi, podczas MŚ 2017 pełnił rolę środkowego kadry Talanta Dujszebajewa. Wcześniej był zawodnikiem Nielby Wągrowiec, PGE VIVE Kielce, TuS N-Luebbecke i Górnika Zabrze.
ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Więcej w karierze przegrałem niż wygrałem [cała rozmowa]