Pierwsze doniesienia o ewentualnym transferze pojawiały się już w czasie bardzo udanych MŚ 2019, o czym zresztą informowaliśmy. Jose Guilherme de Toledo zdecydowanie wyróżniał się na tle Brazylijczyków, ale zaprzeczał, że prowadzi negocjacje z Vardarem Skopje. Na potwierdzenie, po kilku tygodniach przedłużył umowę z Orlenem Wisłą Płock.
Portal rakomet24.mk twierdzi, że sprawy przybrały nieoczekiwany bieg. Z klubem pożegnał się Rosjanin Dmitrij Kisielew i zwycięzcy Ligi Mistrzów potrzebowali konkurenta dla Dainisa Kristopansa. Wybór padł na de Toledo, Vardar miał wykupić jego kontrakt z Nafciarzami.
Dla Wisły byłaby to ogromna strata. Brazylijczyk nie tylko należał do liderów w ataku (41 bramek w Lidze Mistrzów), ale także był ważnym elementem obrony wicemistrzów Polski.
W razie odejścia de Toledo, Wisła zostanie na prawym rozegraniu jedynie z Zigą Mlakarem, łączonym niedawno z powrotem do Celje. Sytuacja z mańkutami może zrobić się wkrótce nieciekawa, bo operację barku przeszedł niedawno prawoskrzydłowy Michał Daszek.
ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Sport to ciągła presja i pogoń za wynikiem