W Veszprem nie wiążą raczej przyszłości z Gaborem Ancsinem, skoro pomimo poważnej kontuzji Pawła Paczkowskiego kierownictwo nie zdecydowało się zatrzymać Madziara. Polak, który trafi do klubu latem 2019 roku, leczy zerwane więzadła krzyżowe w kolanie i nie wróci do gry przed późną jesienią. Zmiennikiem Norwega Kenta Robina Tonnesena może być zupełnie niedoświadczony na europejskich parkietach, 21-letni Egipcjanin Yahia Omar.
Anscin to jeden z największych zawodów transferowych ostatnich lat. W młodym wieku terminował w Rhein-Neckar Loewen, a w 2016 roku przychodził do Veszprem jako lider Picku Szehged. Po dwóch przeciętnych sezonach bez żalu oddano go do Ferencvarosu. Jego kontrakt wygasa w 2020 roku i prawdopodobnie nie zagra już w Veszprem. Węgier przyznał w rozmowie z nemzetisport.hu, że klub zamierza go wypożyczyć do Grundfosu Tatabanya. W nowym otoczeniu także nie będzie łatwo o miejsce w siódemce, trener Matics niedawno namówił do występów Zsolta Balogha z Picku.
Podobny los może czekać też innych wypożyczonych graczy. William Accambray raczej nie wróci z Celje do Veszprem, jego miejsce w słoweńskiej drużynie może zająć kolejny z wypożyczonych graczy, Patrik Ligetvari (obecnie Ademar Leon). Nie wiadomo, jaki los czeka utalentowanego środkowego, Matyasa Gyoriego.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Zwolnienie Nawałki odbyło się w pośpiechu. "To trochę żenujące"