Liga Mistrzów: Montpellier nie uratowało sezonu. Obrońcy tytułu poza rozgrywkami

Chorwackie media: Luka Cindrić może zostać najdroższym graczem w historii piłki ręcznej

Ostatnią deską ratunku dla Montpellier był wyjazdowy mecz z Vardarem Skopje. Obrońcy tytułu musieli wygrać, by awansować niezależnie od wyniku Mieszkowa Brześć. Mistrzowie Macedonii też grali o pełną pulę, do końca rywalizowali z Veszprem o drugie miejsce w grupie A, o odpuszczaniu nie mogło być mowy.

Gracze Montpellier zaczęli katastrofalnie, odbijali się od bramkarza Dejana Milosavljeva, przegrywali 0:5, a potem 3:11. Sytuację uratowali Melvyn Richardson i grający na prawym skrzydle Vid Kavticnik, wicemistrzowie Francji byli o krok od remisu.

W trudnym momencie Vardar podźwignął Milosavljev, który w świetnym stylu zatrzymał Montpellier. Z drugiej strony obrońcy tytułu sami wpędzili się w tarapaty, popełnili multum prostych błędów w końcówce i przegrali 27:33.

ZOBACZ WIDEO: PGNiG Superliga: Chrobry rządzi na Dolnym Śląsku. Mocne uderzenie głogowian w Lubinie (WIDEO)

Swój awans przypieczętował Mieszkow. Jednym z bohaterów mistrzów Białorusi był Sime Ivić, przez dwa lata zawodnik Wisły Płock.

Z pierwszego miejsca w grupie awansowała Barcelona i czeka na ćwierćfinałowego rywala. Czwarta pozycja dla PGE VIVE Kielce.

Liga Mistrzów, grupa A (14. kolejka):

Mieszkow Brześć - IFK Kristianstad 32:23 (15:11) Najwięcej bramek: dla Mieszkowa - Sime Ivić 6, Wiaczesław Szumak, Petar Djordjić - po 4; dla IFK - Stig Moen Nielsen 4, Olafur Gudmundsson 3

Vardar Skopje - Montpellier HB 33:27 (16:13) Najwięcej bramek: dla Vardaru - Dainis Kristopans 7, Igor Karacić 6; dla Montpellier - Valentin Porte 5, Melvyn Richardson, Vid Kavticnik, Frederic Petterson - po 4