MŚ 2019: zwycięstwo na pocieszenie. Chorwaci lepsi od Francuzów

Getty Images / Jörg Schüler / Na zdjęciu: Igor Karacić (z lewej) i Nikola Karabatic
Getty Images / Jörg Schüler / Na zdjęciu: Igor Karacić (z lewej) i Nikola Karabatic

Rozbici Chorwaci zdołali podnieść się po porażce z Niemcami i na otarcie łez pokonali Francuzów 23:20. Zwycięstwo zagwarantowało jednak tylko miejsce w kwalifikacjach olimpijskich.

Chorwaci długo nie potrafili pogodzić się z porażką z Niemcami, a raczej z kontrowersyjnymi decyzjami duńskich sędziów. Trener Lino Cervar wylał na nich żółć, a na profilu federacji na Facebooku pojawił się mocno naciągany film, w którym nieznany autor wylicza błędy arbitrów.

W takiej atmosferze Chorwaci przygotowywali się do swojego ostatniego spotkania grupowego. Zamiast walczyć na zabój o półfinał pozostała im obrona miejsca gwarantującego udział w kwalifikacjach olimpijskich. Jak się nie ma, co się lubi...

Hrvatskiej - tak optycznie - bardziej zależało na zwycięstwie. Francuzi za dwa dni stoczą bój o finał i raczej nie zamierzali się przemęczać. Didier Dinart bardzo rotował składem, może z wyjątkiem bramki i koła. Korzystał z wszystkich możliwych rozwiązań na rozegraniu, grę prowadzili m.in. leworęczni Melvyn Richardson i Dika Mem, minuty zbierał niedawny rekonwalescent Nikola Karabatić. Po francuskim gwiazdorze widać, że nie jest jeszcze sobą, szczególnie rzutowo. Przez cały mecz nie znalazł sposobu na Marina Sego.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 100. Jacek Gmoch wybuchł śmiechem. Rozbawiły go własne lapsusy językowe [1/4]

Bramkarz Chorwatów jest chyba w życiowej formie, powinien być brany pod uwagę jako kandydat do siódemki turnieju. Były zawodnik PGE VIVE Kielce ponownie zaliczył kilka fenomenalnych interwencji i przy okazji rozpoczynał kontry. Właśnie szybkie wyjścia okazały się najistotniejsze dla losów spotkaniach. Przez kilka minut Francuzi niespecjalnie mieli pomysł na obronę i David Mandić ruszał do przodu. Zmiennik Manuela Strleka nie zawodził (4/4), pokazali się też inni zmiennicy, m.in. prawy rozgrywający Jakov Vranković, do tej pory uznawany za średniaka. Ze skutecznością bakier (znowu!) był Domagoj Duvnjak, ale wtrącił swoje trzy grosze i w końcówce obsługiwał kolegów podaniami.

Chorwaci wykonali swoje zadanie i na osłodę pokonali Francuzów 23:20, chociaż to marne pocieszenie, bo apetyty były znacznie większe.

MŚ 2019, grupa I: 

Francja - Chorwacja 20:23 (11:11)

Francja: Gerard (9/31 - 29 proc.) - Remili 2, Lagarde 1, Richardson 5/4, Mem 1, N. Karabatić, Mahe, Grebille 2, N'guessan 3, Abalo 3, Guigou, L. Karabatić, Fabregas 2, Dipanda, Porte 1
Karne: 4/4
Kary: 2 min. (Dipanda)

Chorwacja: Sego (10/28 - 36 proc.) - Duvnjak 1, Stepancić, Vida 1, Horvat 7/3, Karacić 2, Strlek 2, Musa 2, Slisković, Mandić 4, Vranković 3, Sipić 1, Bicanić
Karne: 3/3
Kary: 4 min. (Horvat, Musa)

MiejsceDrużynaMeczeBramkiPunkty
1. Niemcy 5 136:116 9
2. Francja 5 133:122 7
3. Chorwacja 5 124:117 6
4. Hiszpania 5 147:136 4
5. Brazylia 5 128:149 4
6. Islandia 5 122:150 0
Źródło artykułu: