Oficjalnie: zaporowa cena. TVP nie pokaże MŚ 2019

Kadra szczypiornistów rokuje na przyszłość. Obiecujący turniej w Hiszpanii

Mistrzostwa, po raz pierwszy od 2005 roku bez udziału Biało-Czerwonych, ruszają 10 stycznia. Od kilku tygodni mówiło się o tym, że turnieju zabraknie w polskiej telewizji, cena za prawa telewizyjne była zaporowa. 

Rozmowy w sprawie MŚ 2019 mężczyzn prowadziło TVP Sport, transmitujące ostatnie wielkie turnieje w piłce ręcznej, także ME 2018 bez udziału Polaków. Dyrektor stacji Marek Szkolnikowski wyjaśnił, że pomimo długich negocjacji strony nie doszły do kompromisu.

- Nie pokażemy mistrzostw świata. Kwota za prawa do transmisji była zbyt duża. W toku negocjacji wprawdzie udało się bardzo zejść z ceny w porównaniu do pierwszej oferty, ale stawka wciąż pozostawała zbyt wysoka. Musimy pamiętać, że reprezentacja Polski nie wystąpi w turnieju. Nie pokażemy żadnego spotkania, nawet finału, bo pakiet sprzedawano w całości - skomentował Szkolnikowski.

Mistrzostwami świata nie byli zainteresowani także pozostali polscy nadawcy. Kibice piłki ręcznej w naszym kraju będą musieli się nieźle nagłowić, chcąc zobaczyć turniej. Dostępne w Polsce niemieckie ARD i ZDF pokażą tylko spotkania swojej reprezentacji. 15 meczów będzie transmitować tamtejszy Eurosport, a prawa do wszystkich potyczek ma Sportdeutschland.TV.

Pomimo braku przekazu z MŚ 2019, piłka ręczna niezmiennie będzie gościć na antenie TVP. - Priorytetem pozostają mecze reprezentacji pań i panów, pod tym względem nic się nie zmienia - kontynuuje Szkolnikowski.

W telewizji publicznej mogą pojawić się też rozgrywki PGNiG Superligi Mężczyzn, ale do tego na razie daleka droga. Kontrakt z aktualnym nadawcą, "nc+", wygasa po sezonie 2018/19 i władze rozgrywek rozważają inne oferty. - Pojawił się temat transmisji z Superligi, ale odbyliśmy na razie tylko jedno wstępne spotkanie. Za wcześnie, by mówić o jakichś konkretnych decyzjach. Dużo zależy od wsparcia sponsora rozgrywek - przyznaje dyrektor TVP Sport.

ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Baran nie ma wątpliwości. "W motocyklach możemy być w następnych latach potęgą"