Miedź spadła z ekstraklasy - relacja z meczu Reflex Miedź Legnica - AS Bau Śląsk Wrocław

Piłkarze ręczni Reflex Miedzi Legnica przegrali z AS Bau Śląskiem Wrocław 22:26 i opuścili ekstraklasę. Przyszłość legnickiego szczypiorniaka stoi pod znakiem zapytania.

Miedź zagrała najsłabsze spotkanie w tym sezonie i spadła z ekstraklasy. W sobotni wieczór zdecydowanie lepszą drużyną byli wrocławianie, którzy wygrali jak najbardziej zasłużenie. Miedź nie mogła odrobić 3-bramkowej straty z Wrocławia, ponieważ ani razu w tym meczu nie prowadziła! Dziewięciokrotnie podopieczni trenera Mirosława Saneckiego doprowadzali do remisu. Jednak za każdym razem Śląsk zdobywał bramkę i wchodził ponownie na prowadzenie.

Miedź zagrała słabo. Przez 60 minut legniccy zawodnicy nie potrafili opanować nerwów. Legniczanie gubili piłkę w prostych sytuacjach, notując chyba rekordową liczbę strat. W ich poczynaniach w ataku nie było pomysłu, szybkości i odwagi. Znów nie najlepiej było w bramce. Lech Kryński popisał się kilkoma udanymi interwencjami w pierwszej połowie ale po przerwie zarówno on jak Paweł Kiepulski - wypadli słabo.

Miedzi nie pomogła świetna publiczność, która zapełniła trybuny w całości, ani nawet kowadło, które prezydent Tadeusz Krzakowski dostał na szczęście od kujących w sobotę w parku kowali. Legniczanie odrobili lekcję ze środowego spotkania i zneutralizowali Gujskiego i Marciniaka. Na nic jednak to się nie zdało, bo katem Miedzi tym razem okazali się młodzi Adam Świątek i Michał Tórz.

Przez cały mecz Śląsk wygrywał 1-2 bramkami, bądź był remis. W 40 min. było 15:15. Był to w tym spotkani ostatni remis. Nadzieje na utrzymanie się w ekstraklasie skończyło się w 50 min., gdy Śląsk wyszedł na prowadzenie 20:17. Ostatnie minuty to już szał radości grupki wrocławskich kibiców i zrezygnowane miny legnickich. Po końcowej syrenie zawodnicy Miedzi długo siedzieli na ławce ze spuszczonymi głowami. Mają o czym myśleć.

Kilka minut po meczu dyrektor Miedzi Franciszek Wujcik powiedział, że zarząd klubu rozważa nie zgłaszanie zespołu do rozgrywek 1. ligi. Miedź miałaby zacząć znów od 2. ligi. To by oznaczało, że legnicki szczypiorniak znajdzie się na dnie. Podobnie jak w 1996 roku.

Za najlepszy komentarz do tego co w sobotni wieczór stało się w hali przy ul. Lotniczej niech posłużą słowa naszego kolegi z Muzycznego Radia i spikera zawodów (zresztą świetnego) Szczepana Knapa: "Po tym meczu po legnickim szczypiorniaku powstała wielka, czarna dziura".

Reflex Miedź Legnica - AS Bau Śląsk Wrocław 22:26 (12:12)

Miedź: Kryński, Kiepulski - Ścigaj 3, Kawaliow 3, T.Fabiszewski, R.Fabiszewski 5, Skrabania 5, Szabat 1, Góreczny, Brygier 2, Rosiak 5, Petela.

Śląsk: Stachera, Schodowski - Tórz 6, Marciniak 1, Gujski 2, Haczkiewicz 2, Rutkowski 3, Świątek 5, Frąszczak 3, Swat 4.

Widzów: 1000.

Sędziowali: Rajkiewicz, Tarczykowski (Szczecin).

Źródło artykułu: