PGNiG Superliga: pracowity wtorek pucharowiczów. Wymagający kalendarz Wisły

WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Ante Kaleb
WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Ante Kaleb

Trzy wtorkowe spotkania z udziałem polskiej czołówki zainaugurują 12. kolejkę PGNiG Superligi. Najciekawiej zapowiada się rywalizacja Azotów Puławy z MMTS-em Kwidzyn, a Orlen Wisła Płock rozegra trzeci mecz w ciągu sześciu dni.

Azoty i MMTS mają w nogach wymagające 60 minut. Puławianie musieli zebrać szyki po wpadce w Piotrkowie Trybunalskim, by wypracować sobie przewagę w Pucharze EHF z islandzkim Selfoss. MMTS zostawił kawał zdrowia na własnym parkiecie, był blisko sensacyjnego zwycięstwa z Orlenem Wisłą Płock, przegrał dopiero po karnych, ale jeden punkt i tak jest sukcesem. Kwidzynianie wzięli Azoty na celownik i trzeba przyznać, że ich postawa w rywalizacji z Wisłą dobrze rokuje na najbliższą kolejkę.

Mecz w Puławach będzie szczególny dla Mateusza Seroki i Roberta Orzechowskiego. Ten pierwszy wypromował się w Kwidzynie, po bardzo udanym sezonie 2016/17 na stole pojawiła się oferta z Puław. W zupełnie innym miejscu kariery znalazł się były reprezentant Polski. Orzechowski przesiedział prawie dwa lata na ławce Azotów i po słabszym okresie odbudowuje się w barwach MMTS-u.

PGE VIVE Kielce pewnie zagra z Chrobrym bez kilku podstawowych graczy, bo w perspektywie weekendowy hit Ligi Mistrzów z Barceloną. Zabraknie na pewno kontuzjowanego Michała Jureckiego, co do reszty graczy decyzja zapadnie w dniu wyjazdu. Możliwe są znaczne absencje po stronie mistrzów Polski.

Mecz sezonu także przed Orlenem Wisłą Płock. Nafciarze mogą właściwie zapewnić sobie wyjście z grupy Ligi Mistrzów. Warunek to przynajmniej remis z Ademar Leon. Trener Xavier Sabate nie będzie zatem przesadnie obciążać zawodników, którzy mają w nogach maraton. W czwartkowy wieczór Wisła zmierzyła się w Szwajcarii z Wacker Thun, a w sobotnie popołudnie pojechała do Kwidzyna, gdzie męczyła się okrutnie i w karnych musiał ją ponownie ratować bramkarz Adam Borbely.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Bramkarze skradli show. Świetne parady w Kwidzynie

Z Zagłębiem nie musi być jednak na tyle łatwo, by Hiszpan mógł oszczędzić liderów. Miedziowi w poprzednich sezonach potrafili grać niezłe zawody z wicemistrzami Polski, niedawno lubińska młodzież zabłysnęła z MMTS-em. Realia są jednak takie - Zagłębie od dziewięciu lat nie znalazło sposobu na Wisłę, choć akurat zmęczenie rywali będzie tym razem ich sprzymierzeńcem.

PGNiG Superliga, 12. kolejka (20.11.2018): 

Chrobry Głogów - PGE VIVE Kielce / godz. 18.00
KS Azoty Puławy - MMTS Kwidzyn / godz. 18.30
Zagłębie Lubin - Orlen Wisła Płock / godz. 18.30

Komentarze (1)
avatar
pan.artur
20.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nawet z tak "zmęczonym" Płockiem beznadziejny Lubin nie ma szans.